Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka
Forum jest moderowane o różnych porach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kampania prezydencka rozpoczęta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna -> PLATFORMA DIALOGU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Sob 13:05, 05 Cze 2010    Temat postu:

Gafy Komorowskiego wydają się nie mieć końca

1. Wydawało się, że po serii gaf jakie popełnił do tej pory Marszałek Komorowski, jego sztab będzie bardziej czuwał nad zachowaniami i wypowiedziami kandydata. Nic takiego się nie dzieje, tych wpadek Komorowskiego jest coraz więcej,tak jakby uznał on, „że dzień kampanii wyborczej bez gafy to dzień stracony”.


Ten krótki tekst nie jest w stanie pomieścić wszystkich, więc zwrócę uwagę tylko na takie, które wprawiały w osłupienie słuchających Komorowskiego, a członków jego sztabu przyprawiały o palpitacje serca.


Zaczęło się od podziękowań dla Premiera Tuska, który obdarował Komorowskiego szalikiem w barwach narodowych pochodzącym ze zwycięskich dla Platformy wyborów parlamentarnych w 2007 roku. Komorowski dziękując,ucieszył się, że Premier Tusk nie jest ani z Krakowa ani z Poznania bo zapewne wtedy takiego prezentu od niego by nie dostał. Od tej wypowiedzi krakowianie i poznaniacy pasjami uwielbiają Pana Marszałka.


Później była wypowiedź na Placu Czerwonym w Moskwie podczas obchodów 65 rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem.Marszałek na szczęście tylko do polskich mediów wyraził satysfakcję, „że 400 lat temu maszerowali po tym bruku polscy żołnierze w zwycięskiej defiladzie po zdobyciu Moskwy”. Gdyby ta wypowiedź dotarła do uszu rosyjskich gospodarzy skandal byłby nie lada, bo parę lat temu dzień wyrzucenia Polaków z Moskwy Rosjanie uczynili swoim świętem narodowym.

Były także poważne gafy Komorowskiego podczas odwiedzin terenów dotkniętych powodzią. Sztandarowe to, „że woda ma to do siebie że przybiera,zalewa, ale później spływa do Bałtyku” albo „że cieszy się że jest mu dane być na zalanych wodą terenach” albo wreszcie,„że skoro powódź już kilka razy doświadczała ludzi na tym terenie to zapewne już do niej przywykli”.


2. Były również istotne gafy ekonomiczne, z czego wynika ,że Komorowski nie ma nawet bladego pojęcia o gospodarce i finansach publicznych. Napytanie kiedy Polska powinna wejść do strefy euro ( i to w wywiadzie dla gazety, który był zapewne autoryzowany) odpowiedział,że wtedy kiedy kraje strefy euro będą się rozwijać szybciej niż Polska. Oznacza to ni mniej ni więcej, że Polska nie wejdzie do tej strefy nigdy, bo zawsze ze swoim pieniądzem będziemy rozwijali sięszybciej niż kraje strefy euro.

Na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach Komorowski przestrzegał, żeby nie pójść śladami Grecji, której deficyt budżetowy przekroczył 115 % PKB,podczas kiedy taką wielkość przekroczył dług publiczny tego kraju.


Taka osoba jak Marszałek Sejmu niezależnie od specyfiki swojego wykształcenia (Komorowski jest historykiem)powinna jednak wiedzieć, że deficyt budżetowy (tak naprawdę deficyt finansów publicznych) może wynosić kilka procent PKB w skrajnych przypadkach kilkanaście procent, ponieważ według jednego z kryteriów z Maastricht deficyt finansów publicznych krajów UE nie może przekraczać 3 % PKB. A o kryteriach z Maastricht w mediach mówi się wręcz codziennie.


Komorowski przekonywał również, ze trzeba szybko wybrać nowego Prezesa Narodowego Banku Centralnego, bo przecież Prezes zwołuje posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej a ta ustala kursy walutowe. Terminy posiedzeń Rady są znane co najmniej do końca tego roku ( posiedzenia odbywają pod koniec każdego miesiąca z reguły w czwartek i piątek) a Rada kursu złotego do innych walut nie ustala, bo kształtuje go rynek.


3. Były i inne wpadki Komorowskiego tak jak na spotkaniu ze studentami opowiastka o tym jak to swoja pracę magisterską pisał przy pomocy teścia, co raczej w tym środowisku nie przyniosło mu splendoru. Z kolei na spotkaniu z sołtysami w Licheniu Marszałek Komorowski chcąc się pochwalić kontaktami w tym środowisku mówił o swoim znajomym sołtysie z Budy Ruskiej, któremu załatwiał to i tamto na co słuchający go sołtysi zareagowali nerwowymi pomrukami bo załatwiactwo mimo wszystko kojarzy im się nie najlepiej.

Marszałek Komorowski ma oczywiście szczęście, że te wpadki są rzadko eksploatowane w mediach, bo gdyby media były wobec niego mniej wyrozumiałe już byłoby po jego kampanii.


Te gafy najlepiej posumowała w jednym z wywiadów prof. Jadwiga Staniszkis. Stwierdziła, że Komorowski przypomina jej człowieka „urwanego z choinki” i tak naprawdę nadaje się tylko „do pilnowania żyrandola”, a to dla niej trochę za mało jak dla kandydata na Prezydenta.

Jak to ci możliwe,żeby pan hrabia popełniał takie gafy ?


CZŁOWIEK MIMO HRABIOWSKIEGO RODOWODU
GADA NIERAZ GŁUPIO,BEZ POWODU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nowe Pokolenie
gość



Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 6:39, 06 Cze 2010    Temat postu:

"Przez Polskę przepływa druga fala powodziowa, wyrządzając szkody nie mniejsze niż w połowie maja. Rzeka Ropa zagraża 12 tysiącom mieszkańców Jasła. Ciężka sytuacja panuje na wszystkich obszarach górskich i pogórzach. Woda ponownie może zalać tereny położone nad Wisłą, Odrą, Wartą i innymi polskimi rzekami.

Kandydat na Prezydenta Jarosław Kaczyński miał rację, podkreślając podczas konferencji prasowej przed spotkaniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, że ważne jest, aby to posiedzenie poświęcone było sytuacji powodziowej, a nie odczytywaniu stenogramów z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, który rozbił się w katastrofie pod Smoleńskiem.

„Jestem głęboko zaniepokojony tym, że znów grozi nam powódź” – mówił wówczas Jarosław Kaczyński. „Są takie informacje. Mam nadzieję, że tego rodzaju przewidywania się nie sprawdzą” – kontynuował.

„Chciałem też oświadczyć, że jeśli tylko w tej sprawie (sytuacji powodziowej – przyp. red.) będzie zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego, to jestem do dyspozycji” – zaznaczył. „Bo ta rada została zwołana przez pełniącego obowiązki prezydenta Marszałka Sejmu w dość szczególnej sytuacji, ale mój udział w tej radzie był wywołany właśnie tą nadzwyczajną sytuacją zagrożenia dla bezpieczeństwa, dla podstawowych interesów bardzo wielu Polaków” – podkreślił Jarosław Kaczyński.

„Jestem gotów nawet w trakcie kampanii wyborczej uczestniczyć w spotkaniach RBN - które normalnie mają odbywać się wedle regulaminu co dwa, trzy miesiące, no teraz są jakoś tak ciągle - jeśli będą one dotyczyły spraw, które odnoszą się do setek tysięcy czy milionów Polaków” – podsumował kandydat na Prezydenta."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Pon 21:24, 07 Cze 2010    Temat postu:

"Jeden z polityków uparł się, aby z tragedii robić istotę kampanii"

- Ja sobie zdaję sprawę, że jak jest tragedia smoleńska, powodzie, katastrofy, to trudno, żeby politycy nie zabierali głosu. Tylko, że jeden z polityków uparł się, aby z tragedii zrobić istotę swojej kampanii - powiedział Donald Tusk na dzisiejszej konferencji prasowej. Skomentował w ten sposób sobotnią wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że "gdyby on był premierem, to budżet byłby już znowelizowany".
- Jarosław Kaczyński z tych nieszczęść robi istotę swojej kampanii. Ja wymagałbym maksymalnej solidarności z państwem polskim. Nie potrzeba nam nieustannego kwękania i marudzenia. Jak się jest na wojnie, to wszyscy powinni stawać w jednym szeregu, a nie marudzić - wyjaśniał premier.

Dodał także, że "każdy, kto nie chce pomagać w walce z żywiołem, niech siedzi cicho".

- Jarosław Kaczyński był premierem i miał okazję wtedy wykazać się refleksem i hojnością, kiedy zdecydowanie mniejsze zdarzenia miały miejsce. Można to ocenić - powiedział Donald Tusk.

no comment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Wto 13:26, 08 Cze 2010    Temat postu:

Tagi: Marek Jurek, Wybory prezydenckie Kolejny kandydat rezygnuje z debaty w TVP

Kandydat Prawicy Rzeczypospolitej na prezydenta Marek Jurek nie weźmie udziału w debacie prezydenckiej organizowanej przez TVP. Jego sztab protestuje przeciwko dzieleniu przez TVP kandydatów na reprezentujących partie parlamentarne i pozaparlamentarne.
Jurek został zaproszony przez TVP do udziału w debacie z Andrzejem Olechowskim i Januszem Korwin-Mikkem 10 czerwca. Udziału w niej odmówił także Olechowski. 8 czerwca TVP zaplanowała debatę z udziałem Kornela Morawieckiego, Bogusława Ziętka i Andrzeja Leppera. Z kolei na 13 czerwca zostali zaproszeni kandydaci popierani przez partie mające reprezentację w Sejmie: Bronisław Komorowski (PO), Jarosław Kaczyński (PiS), Grzegorz Napieralski (SLD) i Waldemar Pawlak (PSL). Kandydaci, oprócz Komorowskiego, zadeklarowali już swój udział.

- Nie akceptujemy uzurpacji telewizji publicznej do dzielenia kandydatów według przyjętych przez siebie kryteriów - powiedział Robert Kuraszkiewicz, szef sztabu wyborczego Marka Jurka.


Podkreślił, że dzielenie przez TVP kandydatów na przedstawicieli partii parlamentarnych i pozaparlamentarnych jest manipulacją, ponieważ - jak zaznaczył - "w wyborach prezydenckich nie kandydują reprezentanci partii politycznych, ale kandydaci popierani przez komitety wyborcze, czyli przez obywateli".

Kuraszkiewicz podkreślił, że sztab kandydata Prawicy Rzeczypospolitej jest otwarty na poważną debatę pomiędzy poszczególnymi pretendentami do stanowiska głowy państwa, czego dowodem - jego zdaniem - było zoorganizowanie w ostatnich dniach debaty między Markiem Jurkiem i Andrzejem Olechowskim. - Jednak formuły debat zaproponowanej przez telewizję publiczną absolutnie nie akceptujemy i w związku z tym nie zamierzamy brać w nich udziału - zaznaczył.

Jak powiedział szef sztabu kandydata Prawicy Rzeczypospolitej, "Marek Jurek w każdej chwili jest gotowy wziąć udział w debacie, w której będą równe warunki dla wszystkich kandydatów". W opinii Kuraszkiewicza, najlepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie serii debat między losowo dobranymi kandydatami, bądź - w drugiej kolejności - jednoczesny udział wszystkich kandydatów w dyskusji.

Kuraszkiewicz skierował w poniedziałek pismo do dyrektora TVP Info Łukasza Kardasa, w którym protestuje przeciwko "arbitralnemu dzieleniu kandydatów", na tych reprezentujących partie parlamentarne i tych, których partie są poza Sejmem. Pismo zostało przekazane PAP we wtorek.

- Kampania wyborcza w wyborach prezydenckich powinna być starciem poglądów. Media publiczne nie dają kandydatom szansy na wiarygodną prezentację poglądów. W manipulacji, która służy realizacji interesów PiS i SLD nie zamierzamy brać udziału. Uważamy, że propozycja debat w takiej postaci jest naruszeniem zasad równego dostępu kandydatów do mediów publicznych i zamierzamy skierować w związku z tym skargę do Państwowej Komisji Wyborczej - napisał szef sztabu Marka Jurka.

Sztab Jurka domaga się ponadto w piśmie - w wypadku gdyby telewizja publiczna zdecydowała się zrealizować debatę mimo nieobecności kandydata Prawicy Rzeczypospolitej - możliwości zeprezentowania stanowiska swojego kandydata w czasie antenowym przeznaczonym na jego wystąpienie.

no comment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechim
Superreaktywista



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Śro 6:11, 09 Cze 2010    Temat postu:

z Niezależnego Serwisu Informacyjnego:
"Platforma Obywatelska wniosła duży wkład w PRowski rozwój polskiej polityki. Skupiona wokół marketingu i sondaży nie omieszkała sprawdzić swoich zdolności propagandowych na społeczeństwie, definiując na nowo wiele znanych dotąd słów. Ostatnio próbę taką podjął poseł PO Sławomir Nowak.

Informując, że Bronisław Komorowski nie przyjął zaproszenia na debatę prezydencką w TVP, Nowak powiedział, że kandydat PO wolałby spotkanie wszystkich startujących w wyborach albo rozmowę tylko z Jarosławem Kaczyńskim. Zaznaczył, że nadarza się sytuacja do debaty „jeden na jeden” na – jak to ujął – „neutralnym gruncie”. „Neutralnym” gruntem ma być studio TVN i TVN24.

O bliskości światopoglądowej TVN i PO nie trzeba przekonywać nikogo, ostatnio nawet Andrzej Wajda mówił o upartyjnieniu prywatnej telewizji, przekonując, że przyjaciele w TVN i „innej prywatnej stacji telewizyjnej” to za mało w kampanii wyborczej. Przyjazne podejście TVN do polityków partii rządzącej bije z większości programów publicystycznych i informacyjnych. Politycy PO nie pozostają dłużni, mówiąc miłe słowa o ITI, niszcząc jej konkurencję w postaci mediów publicznych albo dofinansowując inwestycje prowadzone przez spółkę, będącą właścicielem m.in. Legii.

Zdaniem Sławomira Nowaka to właśnie stacja Walterów i Wejchertów jest „neutralnym” gruntem na debatę prezydencką. Poseł PO próbował wmówić opinii publicznej, że neutralne jest to, co jest zgodne z wizją PO. Wpisał się swoimi słowami w trend widoczny wyraźnie w środowisku liberalno-lewicowym, które ma skłonność do bardzo daleko idącej faszyzacji, odmawiając normalności, patriotyzmu i apolityczności przeciwnikom politycznym.

W Polsce bardzo chętnie przypina się łatkę polityczną osobom myślącym inaczej niż Platforma Obywatelska. Są one nazywane namiestnikami politycznymi i partyjnymi propagandzistami. Jednocześnie ci, którzy podzielają z PO wizję polityki i świata, uchodzą za bezpartyjnych, rzetelnych i fachowych. Prawdopodobnie dlatego za najbardziej wiarygodne i neutralne źródło informacji w Polsce uchodzi „Gazeta Wyborcza” i TVN."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Śro 14:36, 09 Cze 2010    Temat postu:

lechim napisał:
Prawdopodobnie dlatego za najbardziej wiarygodne i neutralne źródło informacji w Polsce uchodzi „Gazeta Wyborcza” i TVN."


Dziwne to,bo ja cały czas myślałem,,,,....że najbardziej wiarygodnym źródłem informacji w Polsce jest Mruga "Rzepa","RM","Gazeta Polska","Niedziela" i "Nasza Polska" Mruga

CZŁOWIEK WOLNY CZYTA Mruga WOLNĄ PRASĘ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Czw 12:28, 10 Cze 2010    Temat postu:

Tagi: Wybory prezydenckie, Jarosław Kaczyński Kaczyński: katastrofa mogła być spowodowana błędami kontrolerów lotu

Gabinet Tuska będzie rządził tylko przez kilkanaście miesięcy mojej prezydentury. Rotfl Zwołanie RBN było niepotrzebne. Próby sugerowania, że prezydent jest odpowiedzialny za katastrofę, są rodzajem najskrajniejszej podłości. Marszałek Sejmu powinien wytłumaczyć się publicznie z przyjaźni z Palikotem i Drzewieckim. Nie podważam kwalifikacji Marka Belki, ale Komorowski powinien wstrzymać się z wysuwaniem jego kandydatury na szefa NBP, powiedział w drugiej części rozmowy dla portalu Onet.pl Jarosław Kaczyński, kandydat PiS na prezydenta, były premier, prezes PiS.

Z Jarosławem Kaczyńskim rozmawia Jacek Nizinkiewicz

Jacek Nizinkiewicz: Panie premierze, kto jest współodpowiedzialny za rozpoczęcie wojny polsko – polskiej?

Jarosław Kaczyński: Odpowiedź można znaleźć po przeczytaniu gazet, które ukazywały się przez miesiąc po 19 czerwca 2005 r. Tamtego dnia, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, w przemówieniu Donald Tusk bardzo gwałtownie zaatakował PiS, mówiąc w hali Torwaru: "Nie chcę i nie dopuszczę do tego, żeby Polską rządzili ludzie, którzy mówią, że nic nie może się udać, którzy uważają, że Polacy to naród aferzystów i złodziei".

- Dokładnie pamiętam prasę z tamtego okresu i wiem, że jedna i druga strona, czyli PO i PiS nie szczędziły sobie ciosów. Pamiętam też pańskie słowa o wszechobecnym układzie, KPP, Uzbekistanie, dekomunizacji, czy pamiętne: "My jesteśmy tu, gdzie wtedy. Oni tam, gdzie stało ZOMO", "Stanęła tutaj do walki w zwartym ordynku łże-elita III Rzeczypospolitej", słowa o Stefanie Niesiołowskim, który, wg. pana, "sypał na pierwszym przesłuchaniu". Pamiętamy atmosferę podziału społeczeństwa, słowa ludzi z pańskiego otoczenia o wykształciuchach, burej suce czy oskarżanie doktora G. -

Nie chcę panu cytować skrajnie obraźliwych wyrażeń, których używano względem nas, ale jedno jeszcze panu przypomnę: "Zachowujecie się, jak złodzieje walizek okradający pasażerów na tonącym statku". Chyba gorzej obrazić ludzi nie można, a to znowu sam Donald Tusk. Zostawmy już te porównania, te słowa padały, ale głęboko liczę na to, że więcej już nie padną. Na przełomie stycznia i lutego 2009 r. powiedziałem "przepraszam" na kongresie programowym PiS. Z drugiej strony nigdy nie usłyszałem przeprosin. Ale to nie jest najważniejsze, dziś wierzę, że to przeszłość, że to się skończyło.

- Nie chcę pana posądzać o plagiat, ale chyba Bronisław Komorowski pierwszy wystąpił z hasłem końca wojny polsko – polskiej. Ok!

- Jeżeli tak powiedział, to mam nadzieję, że nie będzie mnie więcej porównywał ze swoim przyjacielem z Biłgoraja. Chciałbym, żebyśmy mogli usiąść do rozmów nie na zasadzie, że jedna strona ma 100 proc. racji, a druga strona w ogóle. To jest nie do przyjęcia. Tak kompromisu się nie osiągnie. Porozmawiajmy merytorycznie, spierajmy się na argumenty, jest przecież kilka zasadniczych dla naszego kraju kwestii, co do których musimy się porozumieć.

- Panie prezesie, czy pan sobie wyobraża swoją współpracę, jako ewentualny prezydent, z rządem Donalda Tuska?

- Oczywiście, bo jeśli wyborcy tak zechcą, to zgodnie z kalendarzem wyborczym ten rząd będzie rządził przez kilkanaście miesięcy podczas mojej prezydentury.

- Czy pańska współpraca z rządem polegałaby na równie częstym stosowaniu weta, jak to było w przypadku Lecha Kaczyńskiego?

- Lech Kaczyński zawetował skutecznie 10 ustaw, a podpisał ok. 900, dlatego nie pokuszę się nazwać jego wet "częstymi". Ja na pewno nie zgodzę się na prywatyzację służby zdrowia i już dziś jasno to deklaruję.

- Ale Bronisław Komorowski nie chce prywatyzacji służby zdrowia.

- Naprawdę? Czyli myślimy podobnie i bardzo dobrze, bo jeżeli on przegra wybory, to na pewno jego pozycja w partii ogromnie wzrośnie i będzie miał większy wpływ na postawę PO i będziemy nam łatwiej znaleźć wspólny język. (uśmiech)

- A co, gdy pan przegra te wybory?

- Kandyduję, by wygrać, ale oczywiście zadecydują o tym wyborcy.

- Jak pan myśli, dlaczego sondaże tak gwałtownie podskoczyły panu i PiS po katastrofie smoleńskiej?

- Cieszę się, że poparcie dla mnie rośnie, ale uważam, że to efekt kampanii wyborczej. Mruga

- Panie prezesie, są ogromne różnice między sondażami sprzed katastrofy smoleńskiej a obecnymi.

- W moim przypadku ma pan rację, bo ja wcześniej w sondażach prezydenckich, kiedy startował mój brat miałem 3 proc., a teraz mam ponad 30.

- Chodzi o poparcie przed katastrofą smoleńską dla PiS, zaufanie do pana oraz nie najlepsze sondaże, które miał sam Lech Kaczyński.

- Miał bardzo różne sondaże i różnie je komentowano. Nie był na pierwszym miejscu, ale bywały też sondaże, w których miał ponad 30 proc. poparcia.

- Skąd obecna poprawa wyników?

- Nastąpiła pewna społeczna zmiana, niewątpliwie związana z tragedią. Ludzie zaczęli głośno mówić o przywiązaniu do państwa, szacunku dla jego instytucji. A politycy zyskali ludzką twarz, okazało się, że, tak jak wszyscy, przeżywają emocje. Taka sytuacja daje nam plusy w sondażach, bo ludzie nagle zobaczyli nas takimi, jakimi jesteśmy w rzeczywistości. Pękło krzywe zwierciadło, w którym nas często pokazywano. Niestety, z mojego osobistego punktu widzenia, to zmiana bardzo gorzka, niezmiernie gorzka.

- Pan mówi o sobie, że się zmienił. Na pewno doświadczyło pana w znaczący sposób to tragiczne wydarzenie, ale na ile pan się zmienił jako polityk?

- Takie przeżycia zawsze zmieniają. Jako człowiek, który doznał wielkiego cierpienia, zmieniłem się na pewno. Nie zmieniłem jednak radykalnie swoich poglądów politycznych. Bardzo bym chciał, żeby debata polityczna w Polsce budowała, rozwijała i umacniała nasz kraj.

- A co z IV RP? Raz pan mówi "nie wracajmy do IV RP", innym razem czytamy, że nie wyrzuca pan do kosza tego projektu.

- Określenie IV RP, autorstwa Rafała Matyi, które później powtórzył Paweł Śpiewak, samo w sobie jest neutralne. Niestety, nasi krytycy obciążyli je takiego rodzaju skojarzeniami, że dzisiaj nie ma już sensu - dlatego do niego nie wracam. Nadal jednak uważam, że państwo polskie powinno być w głębokim stopniu naprawione - w tym sensie w moich poglądach nic się nie zmieniło.

- Na pojęcie IV RP, którą reprezentować miały rządy PiS, ma się składać tropienie układu, akcje CBA jak ta z Barbarą Blidą, agenci w kominiarkach którzy o 6.00 rano … Wsciekly

- Niech pan zaczeka na decyzje wymiaru sprawiedliwości.

- A afera gruntowa?

- Zostali skazani.

- Andrzej Lepper nie został, a tym którzy zostali, uchylono wyroki i sprawa wraca do sądu I instancji.

- To zaczekajmy na jego wyrok.

- Panie prezesie, mamy kampanię wyborczą, ale pan dopiero niedawno się w niej uaktywnił. Rozumiem tragedię, pański smutek i problemy zdrowotne mamy…

- Długo jeszcze będę smutny…

- … ale bierze pan udział w wyborach prezydenckich, a w kampanii wyborczej uaktywnił się pan dopiero niedawno. Nie odpowiada pan na pytania na konferencjach prasowych, ignoruje dziennikarzy, nie bierze pan udziału w debatach, a wywiadów udziela pan mediom, które światopoglądowo nie są odległe od PiS.

- Nie zauważyłem, żeby np. "Fakt" wspierał PiS. Mruga

- A co z konferencjami, dziennikarzami?

- Jak pan zauważył, coraz częściej jestem w mediach, także na konferencjach prasowych.

- Czy chce pan wziąć udział w debacie z Bronisławem Komorowskim w pierwszej turze wyborów? Czy chce pan debatować ze wszystkim kandydatami?

- Padła propozycja debaty czerech kandydatów. Waldemar Pawlak i Grzegorz Napieralski propozycję przyjęli. Przyjąłem też ja. Mam nadzieję, że Bronisław Komorowski nie uchyli się od debaty z nami.

- Licznik bije, zostały niecałe dwa tygodnie do wyborów, czy jest pan w stanie stanąć do debaty choćby już?

- Może nie w tej chwili (śmiech), bo jest już późna noc, kiedy rozmawiamy, ale w wyznaczonym terminie jak najbardziej przed drugą turą.

- Ale proszę powiedzieć, dlaczego pana kampania jest koncesjonowana?

- Nie rozumiem.

- Wszyscy kandydaci wypowiadają się dla wszystkich mediów, organizują konferencje, odpowiadają na każde pytanie dziennikarzy, niektórzy nawet już debatowali ze sobą.

- Przecież rozmawiam z panem. Nie unikam odpowiedzi.

- Nie udziela pan wywiadów na żywo i odmawia pan rozmów innym mediom. Również na konferencji prasowej odpowiedział pan na raptem trzy pytania.

- To było tuż przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie chciałem się spóźnić.

- W pierwszej turze może pan stanąć do debaty "jeden na jednego" z Bronisławem Komorowskim?

- Taka debata byłaby najlepsza, ale w pierwszej turze byłaby trudna do zaakceptowania ze względu na reguły demokracji. Nawet ta w czterech jest wątpliwa, ale jest ku temu przesłanka – czterech kandydatów parlamentarnych.

- Polacy nie wierzą w pańską dobrą współpracę z rządem Donalda Tuska. Jarosław Gowin uważa, że gdy pan zostanie prezydentem, to dojdzie do wojny na górze, a Włodzimierz Cimoszewicz twierdzi, że jest pan gotów podpalić Polskę. Idea

- Wypowiedzi pana Cimoszewicza nie będę komentował, a Jarosław Gowin jest lojalny wobec własnej partii. Gdy zostanę prezydentem, zrobię wszystko, Mruga żeby doprowadzić do porozumienia w najważniejszych dla Polski sprawach. Na pierwszym miejscu stawiam reformę służby zdrowia. Ale zastrzegam, że nie zgodzę się na prywatyzację szpitali, bo to ograniczyłoby dostępność do opieki zdrowotnej.

- Został opublikowany stenogram rozmów w kokpicie samolotu Tu 154 M na około 40 minut przed tragedią. Czy według pana, z tych stenogramów wynika, co doprowadziło do tragedii?

- Dobrze, że te stenogramy zostały opublikowane. Zwoływanie RBN było niepotrzebne, a publikacja stenogramu była potrzebna.

- Czy pańska nieobecność na RBN nie było grą polityczną? Wiadomo, że w posiedzeniach rady mogą brać udział tylko jej członkowie.

- Proszę dokładnie przeczytać regulamin RBN, to zobaczy pan, że prezydent może zapraszać do udziału w pracach rady również inne osoby, których udział jest wskazany ze względu na przedmiot rozpatrywanych spraw. Również pana można by zaprosić na obrady RBN, czy innego obywatela, jeśli to byłoby uzasadnione. Innymi słowy, pan pełnomocnik mógłby być obecny na Radzie i nie była to gra polityczna. Decyzję Donalda Tuska o ujawnieniu całości stenogramu uważam za słuszną.

- Czy według pana, ze stenogramów wynika dlaczego doszło do tragedii? Jaki scenariusz się panu wyłania?

- Same stenogramy do końca niczego nam nie wyjaśnią. Potrzebne są też parametry lotu. Nie wierzę, że załoga postradała zmysły. Według ekspertów, i polskich i rosyjskich, załoga mogła mieć błędne dane co do odległości od lotniska, więc mogli być błędnie poinformowani.

- Przez kogo załoga został błędnie poinformowana?

- To pytanie do prowadzących śledztwo. Dziś nie można wykluczyć, że błąd leżał po stronie Wesoly kontrolerów lotniska.

- Czyli po stronie rosyjskiej.

- Powtarzam, nie można wykluczyć, że wieża błędnie ich poinformowała. Nie chcę dalej spekulować, to nie służy wyjaśnieniu przyczyn tej tragedii. Ciągle zadaję sobie pytanie, dlaczego lądowali, jeśli nie było ku temu warunków?

- Pan rozmawiał z bratem kilkanaście minut przed katastrofą. Czy brat informował pana, że są złe warunki atmosferyczne?

- O niczym mnie nie informował, poza stanem zdrowia naszej mamy. Powiedział mi, że z rozmowy z lekarzem wynika, że stan mamy jest stabilny. Brat powiedział mi jeszcze, żebym się przespał.

- O niczym więcej panowie nie rozmawiali?

- O niczym. Gdyby wiedział, że coś jest nie tak z pogodą, na pewno by mi o tym wspomniał.

- Czy dopuszcza pan do siebie myśl, że piloci mogli być pod presją pana prezydenta lub pod pośrednią presją wywieraną przez osoby trzecie?

- Absolutnie tego nie dopuszczam. Mruga

- W stenogramie padają słowa dyrektora Kazany, który na 11 minut przed katastrofą mówi, że nie ma jeszcze decyzji prezydenta co dalej, a 8 minut później padają słowa "Wkurzy się, jeśli jeszcze...". Pamiętając sytuację z lotu do Tbilisi, czy dopuszcza pan do siebie myśl, że pan prezydent chciał, żeby pilot lądował mimo zagrożenia.

- Nie przyjmuję do wiadomości, że pilot słucha polecenia, Mruga które grozi katastrofą, a ktoś z pasażerów mu takie polecenie wydaje. Tam lecieli poważni, dorośli ludzie, którzy na pewno nie byli samobójcami.

- Pilot w Tbilisi odmówił wtedy za względów politycznych, a nie z powodu kwestii bezpieczeństwa?

- Z tego co wiem, to w sprawie tamtego lądowania pilot konsultował się z MON. Koniec końców sam podjął decyzje, gdzie lądować.

-Z kim z MON się konsultował?

- Dokładnie nie wiem , ale przypuszczam, że decyzje w tej sprawie zapadały w cywilnej części kierownictwa MON.

- Politycy mogli wtedy wydać rozkaz pilotowi?

- Taka świadomość jest dla mnie trudna do zaakceptowania.

- Kogo podejrzewa pan o wydanie tych rozkazów?

- To już naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Niestety, mam wrażenie, że te loty łączą ze sobą ludzie, którzy do końca nie mają dobrej woli. Kolejny raz chcę podkreślić, że absolutnie nie biorę Mruga pod uwagę możliwości, w której mój brat, wiedząc, że jest niebezpiecznie, nakazywałby lądowanie lub je sugerował.

- Ale piloci wcześniej mówili, że jest zła pogoda. A słowa pana Kazany…

- Słowa pana Kazany – o ile to on je wypowiedział, bo co do tego są również wątpliwości - mogły znaczyć bardzo wiele rzeczy, jak np., że prezydent nie podjął jeszcze decyzji czy lądować w Witebsku czy w Mińsku.

- A jak się panu wydaje, dlaczego gen. Błasik znalazł się w kokpicie?

- Nie potrafię powiedzieć.

- Mógł się tam znaleźć na żądanie prezydenta?

- Próby sugerowania, że prezydent jest odpowiedzialny za katastrofę, są rodzajem najskrajniejszej podłości i chciałbym, żeby to się znalazło w tym wywiadzie.

- Czy pan wybiera się do Londynu lub gdzie indziej za granicę prosić emigrantów polskich o wsparcie w wyborach prezydenckich?

- Na razie nie ma takich planów.

- Widział pan konferencję Bronisława Komorowskiego w Londynie, na której jeden z uczestników podrzucił marszałkowi gumowego penisa. Popiera pan zachowanie tego człowieka, który oskarżył Komorowskiego i PO o to, że nie odcina się od Janusza Palikota i byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego?

- Sprawy tego gadżetu nie będę komentował, ale uważam, że pan Komorowski powinien publicznie wytłumaczyć się ze swojej przyjaźni z panem Palikotem i Drzewieckim.

- Powinien wytłumaczyć się z przyjaźni?

- Według mnie tak.

- Zajmijmy się bieżącą polityką. Czy szef NBP powinien być teraz powołany i czy PiS poprze kandydaturę Marka Belki?

- Nie będę podważał kwalifikacji Marka Belki. Marszałek Komorowski pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest prezydentem z wyboru Polaków. Na kilkanaście dni przed wyborami powinien się wstrzymać z wysuwaniem kandydata na tak ważną funkcję jak szef banku centralnego.

- Senat odrzucił sprawozdanie KRRiT. Czy według pana to słuszna decyzja? To oznacza rozwiązanie rady. Ok!

- W Polsce potrzebny jest pluralizm mediów, który jest elementarnym warunkiem demokracji. To może być wstęp do tego, o czym mówiła PO, czyli prywatyzacji mediów publicznych – co oznacza ich likwidację.

- Nikt nie chce likwidować TVP.

- TVP po prywatyzacji nie byłaby już medium publicznym.

- Czyje to plany?

- PO. Proszę dopisać po stronie różnic między mną a panem Komorowskim, że on jest za likwidacją TVP i mediów publicznych, a ja jestem przeciw. Wesoly

- Chyba mylimy likwidację z odpolitycznieniem? Nie dostrzega pan upolitycznienia mediów publicznych?

- Nie, bo media, w których z jednej strony jest Tomasz Lis, a z drugiej Jan Pospieszalski, to są takie media, jakie powinny być.

- Widział pan film "Solidarni 2010", który był emitowany w TVP w godzinach najlepszej oglądalności, gdzie padają m.in. słowa, że premier Tusk ma krew na rękach po katastrofie smoleńskiej?

- Nie widziałem.

- Na nagraniu z wyrazami wsparcia dla środowiska "Gazety Polskiej" zamieszczonym na stronie niezalezna.pl powiedział pan: "Nasz naród znów pokazał swoją prawdziwą twarz. Wy jesteście jej częścią, tą najbardziej aktywną, tą, która nie schodzi z pola. Życzę wam z całego serca, żebyście z tego pola nie schodzili i jestem przekonany, że nie zejdziecie. Przyszłość należy do Was, do nas!". Nie przeszkadzały panu skrajne często poglądy tego środowiska np. w sprawie katastrofy smoleńskiej, gdzie na okładce tygodnika krzyczał napis: "To był zamach"?

- To gazeta o często skrajnych poglądach, Ok! ale takie media są potrzebne. Nie zawsze się z nimi zgadzam. My też byliśmy przez ten tytuł krytykowani. Mruga

- Czy podziela pan spiskowe teorie tam zawarte, jak okładkowy tekst jednego z wydań zatytułowany "To był zamach"?

- Nie podzielam, ale jeśli prokuratura badała taki wątek, to dlaczego "GP" ma o tym nie pisać? Czy pan jest zwolennikiem cenzury?

- Nie, jestem zwolennikiem zdrowego rozsądku. Ok!

- Ja też i uważam, że "GP" ma prawo się ukazywać, a ja mam prawo ją czytywać.

- Panie prezesie, czy pan będzie zbiegał o poparcie Radia Maryja i o. Rydzyka? ?

- Nie zauważyłem, żeby o. Rydzyk był przeciwko mnie. Liczę na poparcie milionów Polaków Yellow_Light_Colorz_PDT_05 , a wśród nich są też zapewne zwolennicy Radia Maryja.

- Czy Marta Kaczyńska wesprze pana w kampanii wyborczej?

- Uważam, że atakowanie…

- To nie jest atakowanie…

- Tak, ale proszę dać mi skończyć. Uważam, że atakowanie Marty, która straciła obydwoje rodziców, jest skrajną podłością i tyle mogę powiedzieć.

- Myśli pan o Januszu Palikocie?

- Tak.

- Udziela pan wywiadu portalowi internetowemu, a wcześniej mówił pan o internautach, przy okazji głosowania przez internet, że "Można nimi najłatwiej manipulować" oraz "Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota".

- Kiedyś powiedziałem, o pewnym wydarzeniu, które wyolbrzymione, zaczęło żyć własnym życiem. Przez to ustawiono mnie w kontrze do internautów. Zupełnie niesłusznie. W naszym programie informatyzacja kraju to jeden z kluczowych punktów.

- Korzysta pan z internetu?

- Korzystam z internetu, oczywiście . Dzisiaj z internetu korzystają ludzie w różnym wieku.

- Ma pan swoją skrzynkę e-mailową?

- Mam służbowego maila, na którego dostaję bardzo dużo listów.

- Powiedział pan, że nie chce się pan w kampanii wyborczej odwoływać do relacji z bratem, ale pański spot jest bardzo podobny to spotu pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Również plakat wyborczy jest łudząco podobny i nie mam tu na myśli bliźniaczego podobieństwa panów.

- Ocenę spotów i plakatów pozostawiam wyborcom. Z tego, co od nich słyszę, to się podobają.

- Paweł Poncyljusz, rzecznik pańskiego sztabu wyborczego, tłumacząc, skąd się wziął dąb w pańskim spocie, powiedział, że w tym spocie są trzy rzeczy, które każdy mężczyzna powinien zrobić, czyli: "zasadzić drzewo, zbudować dom i spłodzić syna".- Ok!

Wie pan, w tej sprawie do wyborów raczej nie zdążę (śmiech). Hurra

- A kłopot ma Paweł Poncyljusz?

- O ile mi wiadomo, to wśród jego dzieci są też synowie (śmiech).

- Dziękuję za rozmowę.

Koniec części drugiej.

W pierwszej części wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim dla portalu Onet.pl, który znajduje się TUTAJ, były premier mówi dlaczego w Polsce nie jest "byczo", zdradza, że nigdy nie miał planów prezydenckich, a wygrana Bronisława Komorowskiego będzie tylko poszerzeniem władztwa Donalda Tuska . Mówi też o różnicach poglądów i wizji prezydentury z kandydatem PO, do której należy m.in. walka z korupcją i o tym, że chciałby kontynuować politykę Lecha Kaczyńskiego. Zapewnia również, że nie zna aneksu do raportu o WSI.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz

CZŁOWIEK LUBI CZĘSTO SOBIE POGADAĆ I NAWCISKAĆ KITU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
funkykoval
Superreaktywista



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: się bierze woda sodowa ?

PostWysłany: Czw 13:02, 10 Cze 2010    Temat postu:

Kamyk napisał:
lechim napisał:
Prawdopodobnie dlatego za najbardziej wiarygodne i neutralne źródło informacji w Polsce uchodzi „Gazeta Wyborcza” i TVN."


Dziwne to,bo ja cały czas myślałem,,,,....że najbardziej wiarygodnym źródłem informacji w Polsce jest Mruga "Rzepa","RM","Gazeta Polska","Niedziela" i "Nasza Polska" Mruga

CZŁOWIEK WOLNY CZYTA Mruga WOLNĄ PRASĘ


Czyli: NIE oraz Fakty i Mity ???
Co do Rzepy - jest to jedyny dziennik, w którym można przeczytać różne opinie......od lewa do prawa.......natomiast WybGAzeta, Polityka jak i TVN w całej krasie reprezentują nie tylko głos jednej strony (oczywiście jedynie słusznej) to jeszcze negują prawo do głoszenia innych poglądów niż głoszone przez nich.
Czytam zarówno Rzepę jak i GaPola, rzadziej WybGazetę, Dziennik GP czy Polskę, ..... Zdecydowanie Rzepa jest z tych mediów najbardziej wiarygodna i najbardziej ciekawa. WybGazeta moim skromnym zdaniem mogłaby być praktycznie za każdy numer, który przejrzałem wpaść pod nóż REM, a nawet pod powództwo cywilne (oczywiście zgodnie z powództwami Michnika)- ewentualne odszkodowania......
Nazwanie WybGazety czy Polityki Orwellowskim Ministerstwem Prawdy jest po prostu celną puentą.....

PS Czy Platforma w nadchodzących wyborach zrezygnowała już z Akcji zabierz babci dowód ??? Wydaje mi się, że tak, bo średnia wieku ludzi popierających Bronka jest dosyć wygórowana ;-)

PS 2. Kiedy Bronek popełni następną gafę ??? Jak tylko otworzy usta ;-)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez funkykoval dnia Czw 13:13, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Czw 13:12, 10 Cze 2010    Temat postu:

Tagi: Wybory prezydenckie, Janusz Palikot "Kaczyński zrobił rzecz haniebną; grał śmiercią"

Teraz nie można mu (Jarosławowi Kaczyńskiemu - red.) wytykać kłamstw, bo brat zginął. To podłe i nikczemne, a jednak daliśmy sobie zatkać usta. Kaczyński cynicznie urósł do obecnego poziomu poparcia, robiąc rzecz najbardziej haniebną na świecie – grając śmiercią i nieszczęściem. A my patrzyliśmy niemo na to wszystko i dziś musimy dać z siebie wszystko, by wygrać - pisze na swoim blogu w Onet.pl poseł PO Janusz Palikot.

Jak pisze polityk Platformy "pasożytowanie na nieszczęściu stało się już zasadą w kampanii PiS". - Zasadą strasznie nadużywaną. Jarosław Kaczyński stał się kimś w rodzaju świętej krowy, której nie można niczego powiedzieć. No bo jego brat zginął! - dodaje Palikot.



Poseł zaznaczył, że Jarosław Kaczyński "kłamał, oszukiwał i niszczył przez dwadzieścia lat". - Dziś udaje kogoś innego i chce nas nabrać tak, jak w 2005 roku, kiedy obiecał, że nie będzie premierem, gdy jego brat zostanie prezydentem - czytamy w jego najnowszym wpisie.

no omment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamyk
Superreaktywista



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Czw 13:18, 10 Cze 2010    Temat postu:

funkykoval napisał:


Czyli: NIE oraz Fakty i Mity ???

Od czasu do czasu ku zdrowotności ,,,trzeba

Co do Rzepy - jest to jedyny dziennik, w którym można przeczytać óżne opinie......

To się zgadza,ale tendencyjność (propisowska) widoczna jest gołym okiem Wesoly


CZŁOWIEK CZYTA RÓŻNE RZECZY
POWAŻNE,ŚMIESZNE I UCIESZNE Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechim
Superreaktywista



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Czw 19:51, 10 Cze 2010    Temat postu:

Z salonu 24:
"Klapa lubelska PO

Ja wiem że uważacie działania Janusza za kontrowersyjne. Ale jak go usuniecie z partii, ja też odchodzę. Znam go wiele lat i daję słowo honoru, że jestem w stanie nad nim zapanować. Jestem pewien, ręczę własnym słowem, że jest lojalny wobec Platformy.

Możecie mnie osobiście uczynić odpowiedzialnym politycznie za niego.

Bronisław Komorowski



Powtórzyłem to zdanie z wczorajszego tekstu, bo to tłumaczy wszystko, co się dzieje w tej kampanii wyborczej. Niektóre pytania i odpowiedzi są nieistotne, są jednak takie, które pozwalają dotrzeć natychmiast do sedna sprawy. Takim pytaniem, na przykład, na które nie ma na razie odpowiedzi, jest to o wysokość lotu Tupolewa, o to, dlaczego piloci do kilku sekund przed katastrofą byli spokojni, przekonani, że lecą tak, jak trzeba.. Odpowiedź na to będzie matka wszystkich odpowiedzi w tej sprawie. Podobnie ta wypowiedź Komorowskiego jest najważniejszą w tej kampanii, tłumacząca wszystko, co robi Janusz Palikot. Reszta to mało znaczące filipiki, harce słowne, które niczego istotnego nie wnoszą. Przez pierwsze tygodnie , w kwietniu, PO wahala sie, co zrobic, jaka strategie przyjac, w ktora strone sie skierowac. Wreczcie podjeto decyzje. dramatyczna decyzję , w pewnym momencie, po dłuższym wahaniu, z desperacji, czy wyrachowania PO, czy szerzej, szefowie projektu nazywanego PO, uwolnili z aresztu domowego Palikota dokonując tym samym wyboru, jak będzie kampania. W tej samej sekundzie wiadomo było, kto i co powie w tej kampanii, w którym momencie i jaka będzie reakcja PiS. To znaczy tu nastąpiła kompletna klapa planu PO, bo PiS i Jarosław zachowują się wzorowo, zero reakcji na zaczepki, nie odpowiadają chamstwem na chamstwo, PO w osobach Szalonych Starców: Kutza, Niesiołowskiego, Wajdy, Bartoszewskiego, Olbrychskiego, Hołdysa, czy żulików- nihilistów w rodzaju Palikota, Wojewódzkiego, rzuca w jakimś kompletnie zdziczałym, przerażającym amoku wyzwiskami, nieledwie opluwa w szale obiektywy kamer, a Jarosław jest cool, spokojny, uśmiechnięty, mądry i rozsądny. Czyli taki, jakim był zawsze, zanim pracowicie przyprawiono my gebę. Ten kontrast musi być widoczny i wyraźny nawet dla tych, którym wdrukowano przez lata cierpliwej, systematycznej pracy obraz szalonego, złego gnoma ogarnietego nienawiścią i wywołuje gigantyczny dysonans poznawczy, podobny, jak u Gombrowicza- „no jak zachwyca, skoro nie zachwyca”,.czyli obecnie „ no jak jątrzy, skoro nie jątrzy????” To nie PiS wyzywa Komorowskiego od ponurych ch…., poj….ńców, psychopatów, nikczemników, nekrofili, tylko to cream of the cream salonowej udecji i uwolstwa używa takich wyszukanych określeń wobec kontrkandydata, przy okazji trzymając nad głowa banner- „zgoda buduje!”



Zgoda z ponurym ch…? Z poj.. ańcem? Z nekrofilem? To, oczywiście niemożliwe, nic dziwnego zatem, ze Palikot z hałastrą swoich pałkarzy urzadził w prawdziwym stylu partii miłości happening prorodzinny 50 metrow od wiecu Kaczyńskiego, zagłuszając przy pomocy megafonów jego wystapienie. Sam pomysł czegos takiego jest tak prostacki, tak obciachowy, tak żenujący, ze gdyby nie parasol ochronny, jaki nadal ma zapewniony i Palikot, i sama PO, to by właściwie było po kampanii, PO zostałaby rozniesiona na butach, zabita śmiechem i walczyła by o uzyskanie minimum 5%. No, ale jesteśmy w Polsce, w której tuzy dziennikarstwa to wypróbowani towarzysze , przodownicy w wyszkoleniu bojowym i politycznym, wiec tak od razu to nie wyjdzie. Ale wyjdzie….



Pamiętacie kongres PiS , na który Palikot obiecał się wkraść w przebraniu kobiety? Ilez było zdrowego śmiechu wśród braci dziennikarskiej, jakiż to był wspaniały, szampański pomysł! Nawiasem mówiąc zamiast niego nadawała na jego blogu niejaka redaktor W. zaprzyjaźniona z Palikotem. Swoja drogą, dowcipas Palikota jest strasznie przyciężkawy, kojarzy mi się z szpasami z niemieckiej TV, smarowanie g… nem, podstawianie torta pod siedzenie, tego typu klimaty. Dla mnie człowiek pozbawiony poczucie humoru jest ułomny, w takim samym stopniu, jakby nie miał kończyny, albo słuchu. W ucho można wsadzić głośniczek, zamiast nogi można przypiąć protezę, ale poczucie humoru albo jest, albo nie ma. Albo się ma tak ciężkie i budzące zażenowanie, jak ów poseł z Biłgoraja. Ale cos się w międzyczasie stało. Widownia już nie klaszcze, nie udaje, że ją to strasznie bawi, już tylko nieliczne grouppies na forach zachwycaja się boskim Januszkiem, w stylu ”ależ się ten Kaczyński go boi, jego inteligencji i lekkiego humoru, widzicie to??? Hahahaha, widzicie to????? Jakiej dyspepsji dostaje, ha,ha,ha,ha!” To już chyba tylko ostatnia RRK, zakochana w Palikocie, niczym pani Eliza, kobieta w wieku dojrzalym, w Panu Sułku kochanym, tak pisze.



Ostatni happening w Lublinie był totalną klapą Komorowskiego. Piszę świadomie : Komorowskiego, bo :

daję słowo honoru, że jestem w stanie nad nim zapanować. Jestem pewien, ręczę własnym słowem, że jest lojalny wobec Platformy.

Możecie mnie osobiście uczynić odpowiedzialnym politycznie za niego.

Bronisław Komorowski

W końcu nie byle kto to mówi, tylko Marszałek Sejmu i p. o. głowy państwa , ktory od momentu ogloszenia wynikow wyborow ma sie przepoczwarzyc, zdaniem Nowaka, w Meza Stanu i juz nie udawac wioskowego glupka i nie popelniac gaf ( na razie musi sie wyszumiec), zatem podważać to było by niesłychanym grubiaństwem, na co właściwie znalazło by się i stosowny paragraf.

Jest jasno określone, kiedy happening jest sukcesem. Skoro więc Palikot bezradnie przemawiał do pleców tysięcy ludzi skandujących „Jarek, Jarek”, skoro zaczepki meneli z PO, którzy wykrzykiwali w strone skandujących „Gdzie jest ten sk… Kaczyński”, „Trzeba ich wszystkich wyrżnąć”, którzy zaatakowali i pobili człowieka z flaga z kirem, pozostały bez odpowiedzi ( poza tym , ze ktoś rzucił kamieniem, podobnie, jak w Londynie, był to były aktywista PO, ciekawe…), to była to kompletna klapa. Klapa PO i klapa Komorowskiego.

Teraz pozostaje już tylko robić dobrą minę do złej gry,. Jechać według przygotowanego scenariusza- skarżyć się na pisowskie hordy z butelkami, deskami i kamieniami zakłócającymi radosny i przyjazny prorodzinny happening PO. To się nazywa damage control, minimalizacja zniszczen i strat, jaki dzielny poseł wyrządził swojej partii i swojemu przyjacielowi."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onufry_
Superreaktywista



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/2

PostWysłany: Pią 17:27, 11 Cze 2010    Temat postu:

"Zawłaszczanie państwa przez PO weszło już w decydujący etap"
Czyżby bali się przegranych wyborów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechim
Superreaktywista



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Sob 5:55, 12 Cze 2010    Temat postu:

Znalezione w necie:
Idealny wyborca Komorowskiego: młody jak Bartoszewski, wykształcony jak Wałęsa, kulturalny jak Palikot.
inny fragment “zachwalania”, w której J.P. mówi o kandydacie Bronisławie: “jest ojcem pięciorka dzieci…i swojej żony(!)…(a dalej)…i świadomy swego macierzyństwa…”
„Gdy w weekend w Polskę wyruszyły tiry z ulotkami marszałka, w kilku województwach nie miał kto ich rozładować. W Warszawie syn Komorowskiego musiał sam przyjechać w nocy, żeby rozpakować ulotki. „
A na ironiczną prośbę Wojewódzkiego skierowaną do Palikota, żeby ten wymienił choć trzy pozytywne cechy Kaczyńskiego, zwyrodnialec Palikot jako pierwszą wymienia fakt, że Jarosław Kaczyński jako jedyny miał odwagę osobiście zidentyfikować zwłoki swojego brata… po czym następuję trwająca zalewie 2… no może 3 sekundy konsternacja Wojewódzkiego, która zostaje przerwana jego śmiechem…
wystarczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alec
Superreaktywista



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ze świata Panie , ze świata

PostWysłany: Nie 7:47, 13 Cze 2010    Temat postu:

Tu są opisane wszystkie afery PO.
Polecam
Wejdź na stronę [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alec dnia Nie 8:04, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechim
Superreaktywista



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 10:13, 13 Cze 2010    Temat postu:

Złożyłem gratulacje PANU od PICHA za wspaniały prezent :DZIŚ W DRODZE DO KOŚCIOŁA NIE STRASZY komorowski WSPANIAŁE
nareszcie sondaże PRAWDY.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna -> PLATFORMA DIALOGU Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin