Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka
Forum jest moderowane o różnych porach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OGNIEM I MIECZEM WIELE WIEKÓW PÓŹNIEJ

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna -> OGNIEM I MIECZEM WIELE WIEKÓW PÓŹNIEJ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:30, 09 Mar 2008    Temat postu: OGNIEM I MIECZEM WIELE WIEKÓW PÓŹNIEJ

W najbliższym czasie zaczną się ukazywać nowe odcinki OiM
Tutaj dla przypomnienia przestawiam z wielkim trudem zdobytą pierwszą część Głubczyckiej "Trylogi" zapisanej w kilkunastu tomach

To forum służy jednak tylko do czytania.


Zgodnie z umową raz w tygodniu będa co ciekawsze wasze posty zamieszczane na Reaktywacji
Rex37


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ela K... dnia Nie 1:04, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:32, 09 Mar 2008    Temat postu: Tytuł

Autor GAL


Z cyklu Klasyka Głubczycka



TRYLOGIA?



„Ogniem i Mieczem
parę wieków później”
Dzieła jak do tej pory.... pozbierane
Aż Osiem Tomów?? Nie więcej!!!!!
I w większości nie przeczytanych -przez Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:35, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 1

Tom I

„Ogniem i Mieczem- parę wieków później”
Bohaterowie.
Kozacy-Grupa ludności różnorakiego pochodzenia za wszelką cenę pragnąca władzy w Zadnieprzańskim Państwie.
Ziemianie-Grupa wydawałoby się wywodząca się z Solidności jednakże skażona
Atrybutem Własnej Sakwy działała tylko na własną ,osobistą korzyść przykładem może być Krzywonos któren dla włości Jaremy zaprzedał się Tatarom, oraz Hetman któren dla mizernej miski pobran w niewolę stał się zakładnikiem swej chciwości.
Tatarzy-Grabieżcy ziem ukrainnych przez 50 lat bili czołem Carom teraz bija czołem Sułtanom ich znak charakterystyczny to czerwony sztandar Mahometa,a hymnem ich to „wszystko, co wasze sobie oddamy”
Hufce Kniaziowe-To rycerstwo progresu, rozwój ziem nie tylko Zadnieprza, lecz całej Rzeczpospolitej . Szczęśliwość pospólstwa bezwzględu na wiarę i kolor skóry mają wypisane na sztandarach.
Kniahini Oddziały -wszelkiej maści najemnicy wyrzutki z innych wojsk
Kniaź Jarema- jedyny wojownik, który pozostał na placu boju .
Bohun-szary bury i kudłaty
Chmielnicki –wybrany przez 4.500 kozaków na swego atamana.
Kisiel- bywszy wojewoda stracił stanowisko na rzecz Chmielnickiego.
Hetman -wzięty do niewoli zrzekł się mandatu teraz straci resztę.
Kapitan dragonów królewskich-mocno wsławił się we „Własnoobronie”
Tuhaj Bej-Zaproszony przez kozaków do napadu na Rzeczpospolita próbował rządzić kozakami,jego cecha charakterystyczna to cienka skórka i obstructionis żołądkowy, herbu Indor,
Krzywonos –Kozak, który onegdaj wiernie służył Rzeczpospolitej a może sobie? Bywszy vicehetman ,namówiony przez Tuhaj Beja chciał zagarnąć włości Jaremy. Herbu Smutna nutka.
Młynarz-od czasu wyborów mąki nie miele jeno krupy
Słowopluj- dawniej kramarz meblowy, jawny przechrzta i tatarzyn
Pączkiewicz- i to wystarczy
Dziobaty – Rolnicy Solidni mówią że tajny współpracownik Ubechana. Rycerzów znanych z Solidności w jasyr poganinowi oddawał a teraz jawnie przeszedł na stronę mahometan .
Horpyna – Babsko nie dość, że uparte to jeszcze pyskate.
Żydek –bestia cwana posiadająca dwie kiesy ZUS-owska i magistracką.
Zielarz –tym razem zamiast ziółek zbierać będzie pokrzywy.
Dobrzewychowany-chyba ksiądz, bo kozakom na krzyż kazał przysięgać.
Złyryj-jego wada to to, że zawsze ustawia się po złej stronie{Bad z ang=zły}
Burłaj –Wódz kozacki pokonany przez Zagłobę ,ciężko przeżył porażkę w bitwie 27 octobra. A dalej wydaje się mu, że ma coś do powiedzenia .
Czeremis- Kozak z Pogranicza ,najpierw służył kozakom, przejrzał na oczy i jest najlepszym strzelcem Kniazia .
Zagłoba – człek wielkiej chytrości wydawało się, że ucząc kozaków sztuki okopów jest z nimi. de facto zawsze wierny Kniaziowi.
Junga znaczy młodzieniaszek -nic bardziej mylącego to człek wielu sprzeczności, tu warkoczyk a tu siwy włos ,tu koalicja a tu opozycja
Detyna, Łacina i Pierzyna-Tak Chmielnicki ich określił kiedy rad Pańskich nie słuchali. Dziś już wiedzą kim są bez Pańskiej rady .
Jacek Soplica czyli ........-Ale ten to z innej bajki .Zawsze wierny Rzeczpospolitej
Strażak- jego patron więcej pożarów ugasił niż on ich rozniecił – wierna szabla i bardzo skuteczna
Medicus – Ten to asesorów tak sponiewierał że do dziś głowy z piasku nie podnoszą.
Longinus -.miano piękne lecz tatarzyn zakuty
Jan Rówieński –wydawało by się że woj w bojach zaprawiony, wszak to jego druga kampanija a tu w szykach odwrotnie stanął.
Ten to nawet imienia nie ma-Druga jego kampanija zawsze po tatarskiej stronie .Nigdy nie wiadomo co mówi .a jak mówi to już i bez składu i bez ładu. Ot Nudziarz Wielki
Rejent Milczek- Jednom com usłyszał to „tak” jak go na vicepączka wybierali.
Sum-ten późno wszedł do bitwy w kampanijach doświadczony jako bywszy kozak zna tcticus chultajstwa.
Locus crentacus- Leb w chmurach dumnie nosi a Żydy kredytu już mu nie dają przez co w kłopotus wielki ma z kasą i że swemi pracownikami .To że swą kasztelanię jeszcze dzierży chyba tylko Wielkiemu Sercu Kniazia zawdzięcza. Z polska Loczkiem Kręconym zwan.
Przedni Rycerz - Zwarte szeregi to jego cecha
Kara-Dzieło -Jakie dzieło taki czyn


Rozdział 1 przed bitwą

Dziwne lato było tego roku .Różne dziwne znaki się pokazywały. Ptactwo dziwnie się zachowywało ot choćby to że Boćki mało niemowląt przyniosły. Step podniecenie jakoweś ogarnęło co krok słychać było „czuj duch,czuj duch” Gdzieniegdzie słychać było że kozactwo się zbroi Rok dziwny, jak co cztery lata inny.Kniaź widząc nadchodzącą burze począł wojska swe rychtować. Na kniaziowe wici widząc tatarsko-kozackie zagrożenie zjechały chorągwie rycerzy prawych i sprawiedliwych pod wodzą Pana Wołodyjowskiego .Wraz z nimi pod rozkazy kniazia stawili się rycerze Panny Maryii Ligą zwani tych Skrzetuski przywiódł. Kniaź Pragnął przygarnąć również całą platformę obywatelów, lecz ci chciwością swą lafy wielkiej zażądali, przez co precz iść musieli.


Rozdział 2 Bitwa
I tak do wielkiej Bataliji 27 octobra doszło .Przeciw hufcom Kniazia Jaremy społem całe hultajstwo stanęło. Najsilniejsza cicha koalicyja kozacko - tatarska pod czerwonym sztandarem Mahometa. Obok nich Ziemianie niby kozakom wrodzy, lecz większym widać Kniaź im był wrogiem, mimo że jednego stanu byli. Przeciw Kniaziowi harmaty rónież z Kniahini Oddziałów zostały wycelowane .i czerń chłopska z Młynarzem i ze sztandarem żywią i bronią aktywnie w atak na naszego Jaremę się szykowała .Osadzone na sztorc kosy Własnoobrony też przjażnie nie błyszczały. Atak był wszechstronny wraże siły harmaty prochem i błotem nabijały. Najcięższy ostrzał dan był na osobę Pańską. Kniaź Responsu udzielał natychmiast na każdy głośniejszy strzał odpowiadał salwą aż w sądzie opolskim słyszano ,a salwy jego celnymi były i tatarów wielkie grzywny kosztowały [co później w Głosie Łubian opisanym było] .Niestety do Kniazia strzelano też z broni w tłumiki zaopatrzonej ta broń zatrutymi kulami nabita będąc , szkód najwięcej narobiła ,nieprawdę i oszczerstwo przeciw Panu rozsiewając a że tchórzliwymi sposzoby rozpowszechniana była to Jarema za niegodną ją uznał i baczenia na tą broń nie dawał.
Dzień bitwy jak burza przerzedził szeregi wojowników. Mimo frontalnego ataku z hufców kniaziowych cztery chorągwie przebiły się do gminy i pięć chorągwi do powiatu .Widząc wynik bitwy Jarema ze swoimi chorągwiami wycofał się do Zbaraża i tu zaczął mobilizować swe siły przeciw nawale kozacko tatarskiej.



Rozdział 3 Obrona Zbaraża
Hultajstwo po całym stepie się rozpanoszyło. Nasz ci jest ten kraj, nasz szeptano. nasze są fructa tej ziemi miodem i mlekiem płynące. Stosy podpalim i znów jak dawniej hulać będziemy.Kniaż widząc mizerię swych sił począł szykować obrone, ale nec hercules contra plures i stanęło samotnie Paniątko do Ostatniego Boju.
Dwie niedziele później odbył się walny bój ,bój o zadnieprze o mniejszy kawałek Ukrainy Walka była zacięta Tuhaj Bej z Bohunem silnym atakiem poparli Krzywonosa .
Dobrzewychowany widząc, że atak słaby zaczął przymuszać aliantów do pozostania w szeregach żądając przysięgi na krzyż. Alianci widząc przewagi Kniazia Jaremy wahali się raz skłaniali się ku Kniaziowi raz ku Krzywonosowi. Aby przerwać wahania aliantów Krzywonos z ugrupowania Ziemian podjął się przemowy.”Jam ci jest najleprzy ,jam wiedze mam .jam ci muzykę i tańce z mlekiem matki wyssał .jam śpiew ukochał nade wszystko .jam geniusz , jak zwyciężę to śpiewać cienko będziecie”
Na takie dictum stanęło nasze Panię i rzekło „to com zbudował to widzicie, jeśli wygram na tych fundamentach państwo nasze trwać będzie.” Widząc to Ziemianie skonfundowali się wielce i ku wielkiemu płaczowi pospólstwa, co przyszło krew kniaziową oglądać wsparli swymi siłami odziały pańskie .A na polu pozostali pobici w swej złości niezłomni, Krzywonos i koalicyja tatarsko kozacza, wspomagana głosem Złyryja.


Rozdział 4 Przygotowania do bitwy walnej



Ledwo, co minęło sto dni i znów przygotowane szyki wojów kniaziowych stanęły do boju, do boju głównego. Onego czasu w Łubniach wielkie narady trwały .Kniaź, co chwila swych rycerzów wzywał rad mądrych się domagając,a że mądrości wielkiej Panisko było to rycerzów wzywał pojedynczo, co by rad ich w spokojności wysłuchiwać, i bezpieczeństwo zamiarów swych w tajności zachować. Wiedział, bowiem Jarema o różnych przedawczykach, co za durną dietę mać własną i dziatki swe gotowi oddać byli. Aby poznać silę przed nieuchronnym starciem Kniaź nasz rozmawiać począł z Ziemianami, co wyrzekli się zdrajcy Krzywonosa i wielce mądrych rad Kisielowi udzielił .Ten z rad skorzystał w różnym stopniu .Lecz to, co Kniaź złotem napisał on gównem przypieczętował ot choćby wdając się w dyskursa głupie z Dziobatym nie dość że chorym na głowę to jeszcze przechodzącym ostrą fazę andropauzy.
Kiedy Kisiel pouczony dobrymi radami Jaremy,opozycyję formować począł cztery chorągwie kniaźiowe ordynans dostały ,abyż wzmocnić siły Kisiela. A tymczasem do Lubniów Czeremis ,Zagłoba i Junga [wielkiej to siły watażki kozackie]wzywani byli. Tu Kniaź pokazywał im całą mizerię kozaczyzny,a szczególnie mizerię starszyzny kozackiej. Pokazał im miałkość Pączkiewicza któren bez umiaru i z braku wiedzy asesorami się wysługuje. Pokazał także chorobliwe gadulstwo Słowopluja któren nie mając nic do powiedzenia mówi jakoby wszystkie rozumy pozjadał i gada, gada, gada a wymądrza się przytem straszliwie. O Horpynie nic im nie wspominał boć samiż widzieli jej ubóstwo w Czerwonym jarze, w siedlisku onej. Pokazywał im również innych kozaków, którzy nie zasługiwali na splendor, jaki im psim swędem się przytrafił.
Pokazał także onym Cara Mateja samowładcę ,któren carstwo swe zastawił a pospólstwo ogłupił mówiąc, że to On chciał dobrze jeno czynniki zewnętrzne przeciw mu stanęły i carstwo, dlatego ubogie .I pokazał Mały-Chana chytrością wielką obdarzonego, któren z biednego państwa swego wielkie apanaże pragnął wyciągnąć ,jednakowoż przez kronikarzów opisan wycofał się z pomysłu zagarnięcia całego budżetu, chocia się wycofując parę tysiączków zagarnął. Na koniec pokazał im Elektora Wagenwalda któren w mądrości swej nie wypowiedział wojny Państwu Zadnieprzańskiemu a wręcz tajnie wspierać Kniazia zaczął, przez co wielkie korzyści odniesie. A to trakty wyrychtowane mieć będzie ,a to esteticus jego stolicy znacznie się poprawi. Pokazał Kniaź im takowoż facta niepodważalne o nowej „Ugodzie Perejasławskiej” .Którą Chan, Car i Chmielnicki próbowali zawrzeć przed bitwą jednakowoż szybka akcja pełnego animuszu Małego Rycerza udaremniła ten spisek.
Zrozumieli tedy wodze kozackie gdzie przyszłość ich świetlana jest, padli do nóg Panu i wierność dozgonną przyrzekli .Pytali Jeno, „co z Chmielnickim”. Na co respons otrzymali dokładny. Że Chmielnicki widząc przewagę wielką na wojnę nie pójdzie, bo głupi nie jest ,a samobójstwo nie leży w jego naturze. Szybciej poświęci Młynarza i Żydka oraz wycofa się z popierania Zielarza i Krzywonosa, którzy w twierdzy tanów pospólstwo nauczają , porzuci Hetmana oraz precz odgoni Tatarów zło w radach czyniących ,no może jeno jednego Burłaja lub kogo innego kogo będzie chciał w radach zachowa .a wtedy w spokojności i przyjaźni sędziwego wieku doczeka w pokoju i dostaku ,a przy pomocy hufców kniaziowych wielkich rzeczy w swym państwie dokona, oczem potomne pokolenia pamiętać będą.



Rozdział 5 Beresteczko a.d. 2003 Febrara 20 tuż przed bataliją
Ten rozdział napisan będzie, gdy relatio z bitwy w kablówce obaczę.


I tak do wielkiego spotkania doszło ,po prawej stronie Kniaź ustawił swe oddziały a siłyż były prawie równe .Na polu stanęło sumarum dwadzieścia jeden chorągwi a wzgórza okoliczne gawiedź oblepiła szczelnie ,krew oglądać chcąca. pośród tegoż pospólstwa prym Michałko wodził{kreatura jak zły szeląg znana .Bywszy mistrz małodobry kat rycerzów w jasyr przez Ubechana pojmanych.,pachołek w Wierzy służący a tera różne paszkwile w Echu Ukrainy przeciw Kniaziowi piszący, za co zresztą wielkimi grzywnami karany był}.
Hufy Chmielnickiego całą noc poprzednią szykowane były. Jeździł Ataman kozacki od hufca do hufca wraz z Żydkiem sługą swym a namawiał a to straszył i do wiernego a twardego stania w pozycji namawiał. Różne bonusy obiecywał chocia dobra na tatarów roztrwonił. Stać i pozycyji bronić taki jego był ordynans.
Do boju kniaź wystawił 12 z wielkim trudem zebranych chorągwi. A trud Jego w uszykowaniu wielki wilki był. Co rusz któraś chorągiew na czoło się wyrywała A to Kisiel a to Locus Crętacus chciał pierwszy uderzyć w odział Pączkiewicza a inne wodze swoje plany miały. Kniaź Pan cierpliwości wielkiej
Od oddziału do oddziału jeździł na nowo rzecz tłumaczyć musiał i szyki ładził. Po drugiej stronie stanęło 9 hufców, które widząc siłę Księcia zaczęły mocno zastanawiać nad sensem walki. Chmielnicki widząc swą mizeryję oddał prowadzenie bitwy Młynarzowi dla którego wynik bitwy być alibo nie być wiele znaczył, Ten podniecon zbliżającą się bataliją a sił swych widać nieumiejący ocenić ,gromkim głosem do walki zagrzewał i oddziałom kniaziowym okropnym głosem groził. Nie wiedział biedaczyna że to jego już ostatnie chwile.



Rozdział 6 Beresteczko dzień chwały


Dziwnaż to bitwa była harcowniki pod wodzą Locusa Crentacusa [po polsku Loczkiem kręconym zwanego] do boju pierwsze ruszyły.Na szablach wniosek contram Pączkiewiczowi rzucając.Po drobnych utarczkach jak to u harcowników w zwyczaju przeciw chorągwi Pączkiewicza 12 hufców Kniaziowych ruszyło dzielnie wspomaganych przez oddział partyzancki chybaż Zagłoby.Pączkiewicz gdy ujrzał swą klęskę wielce sobie pochwalne oratio o swych przewagach wygłosił.Jednakowoż potem w konfrontacyji z profesjonis swego następcy oratio jego pustym się okazało i różnicę klas w prowadzeniu obrad nad wyraz widocznie pokazało. i Na drugi ogień Poszedł atak na Horpynę i Rejenta milczka któren po przegranej parę krótkich słów wydukał. Ale Horpyna babsko nad wyraz pyskate nie popuściło i w swej żałości wiele żalów wylało a to że jej wrogi przegrać nie umieją [Horpyna przegrała a wrogi przegrać nie umieją?] ot babska logika.Obrażona wielce i skonfundowana klęski swej znieść i zrozumieć nieumiejąca szeregi swe z bitwy pospiesznie wycofała . i na korytarzy palce przygryzając wielkie boleści okazywała. Biedactwo o jakąś grę nieczystą przeciwniki swe oskarżało.Nie brała natomiast pod uwage swej i druhów swych mizeryji i niekompetenciji co żywo jej i pospólstwu nad wyraz czytelnie późniejsze dyskursa udowodniły .Wielce niehonorowo Rejent Milczek postąpił kiedy to już po przegranej ze swego sekretarzowania zrezygnował[ Diety już nie ma to po co w czyim interesie ? a gdzie pro publico bono którym tak sobie waści kolega Słowopluj pysk wycierał?] Faryzeusze ,Faryzeusze po trzykroć Faryzeusze z żalu za utraconym płaczący a o swej niekompetencyji niepamiętający.
Wodze nasze po viktoryji sprawność są wielką okazali i do głupstw niedopuścili. Gospodarskie myślenie w konfrontacji z populizmem i oportunizmem udowodnił wynik Bataliji. Dzisiaj arcyoportunista i arecyprzechera Słowopluj kiedy w rządzie był nic nie miał do powiedzenia i wszystko dobrem widział dzisiaj kiedy naprawiać potrzeba on głównie zło i niedogodności widzi co mu jasno Strażak wyjawił że nie dla publico bono lecz dla syna swego starania czyni .
Epilog.
Po skończonej wielkiej bitwie kiedy woje strudzone szły siły swe pokrzepić nastał dla Kniazia Jaremy czas uładzania państwa na nowo. Musi Pan nasz wymyślić jak doprowadzić do pokoju między kozakami a swą osobą ,pokazać też chce nasze Panisko Kozakom że ugoda z Tatary nic tylko szkodę naszemu Państwu przyniosła i że Kozactwo innego wyjścia już nie ma tylko porzucić Tatarów i z Panem w aliansie być. Wytłomaczyć też musi Jarema Hetmanowi Chmielnickiemu Ze ten Młynarza precz pogonić musi bo onże swą osobą wielki zamęt czyni a jego miejsce ofiarować powinien przedniemu rycerzowi twórcy Zwartych szeregów. Kara-Dzieło też precz pogonić należy on to rentę wiece wysłużoną pobierając miejsce młodym tarasuje. Hetman człek niegłupi więc do aliansu rychło dojść musi.Bo hambicyja w polityce to bardzo niedobre narzędzie.
A tych Jasny Kniaziu którzy opór Ci stawią OGNIEM I MIECZEM, OGNIEM I MIECZEM, PRECZ ZE SWYCH DZIEDZIN PRECZ GONIĆ TRZEBA I SOYUSZNIKÓW NIEPEWNYCH CO OPOWIEDZIEĆ DO KOŃCA PO TWOJEJ STRONIE SIĘ BOJĄ TEŻ ODPOWIEDNIM TRKMENTEM PRZYWITAJ najlepiej Niderlandy im ofiaruj.
gal





Od autora

Maje zaangażowanie polityczne mówiąc krótko jest żadne .Jednakże nie jestem ślepy .Od czasu kiedy głubczycka telewizja pokazuje obrady Rady Gminy regularnie je oglądam .Brakuje mi najlepszego programu tejże telewizji .Programu który przyciągał większość miasta przed ekrany TV. Mam tu na myśli program z udziałem p.D.Kasków i p.Z.Lenartowicza .dzisiaj nie ma nikogo kto odniósłby się do aktualnych wydarzeń na terenie naszej gminy, dlatego pozwoliłem sobie na ten malutki żarcik ,a tak poważnie rzecz biorąc jestem przerażony wydarzeniami w naszej radzie i nie jest to tylko moja opinia. to że radni AWS-u zmieniają swój szyld nie jest wcale niczym dziwnym. Raz, partia ta zaprzepaściła cały swój kapitał polityczny, a dwa, zachowanie prominętnych Głubczyckich członków tej partii było skandaliczne .Szczególnie wstrętne było sprzedanie się jednego radnego w powiecie i radnego który już nie jest radnym w gminie a także zachowanie się dyrektorów z listy AWS-u czy jak się nazwali Mieszkańców Tej Ziemi po wyborach. Dobrze się stało że reszta ludzi z tej grupy potrafiła zachować twarz i w rozumny sposób dogadali się z radnymi OPW .
Słów krytyki natomiast brakuje mi przy radnych SLD. Cechą charakterystyczna tych radnych jest to że ludzie ci nie potrafią znieść porażek [ cienka skórka jak to ktoś kiedyś określił.] .Pamiętam ich I Sesję, sesję triumfu i sesję dzisiejszą .Chowają głowę w piasek i zachowują się jak dzieci ,zabierając swoje zabawki nadąsane idą do domu bo życie im język pokazało.
Pani Przewodnicząca czy też może Towarzyszko Sekretarz pytam się czemu miała służyć ta manifestacja ? w trakcie której opuściliście państwo obrady .
Bierne konsumowanie władzy, nieporadność, brak aktywności to pokazaliście w trakcie „jakże owocnego” i dzięki Bogu krótkiego zarządzania naszym miastem .Żadnego konstruktywnego działania ,nic tylko miałkość ,miałkość i miałkość.
Wreszcie co niektórzy opamiętali się i doszli do wniosku że czas na zmianę. Już pierwsza Sesja zrekonstruowanej Rady pokazała że czas serwilizmu i czas bezmyślności w zatwierdzaniu nieprzemyślanych i nieprzygotowanych projektów uchwał się skończył. Sesja ta pokazała że gospodarność a nie gadulstwo [chociaż oba słowa są na literę G] będą cecha nowej Rady. Jak to zwykle u was bywa i to począwszy od Lenina przez Bieruta po Jaruzelskiego słowa nie idą w parze z czynami .Mówicie o odpowiedzialności? a co to za odpowiedzialność wychodzenie z sali? Umiecie tyko mówić chociaż nie wszyscy.
A wy panowie z OKOPU zastanówcie się co wam jest bliższe Ziemia Głubczycka czy obrażona duma .Przypomnijcie sobie wasze poprzednie koalicje –zawsze jesteście chłopakami do bicia .Myślę że czas to zmienić, a jak zmienić to nade wszystko zmienić swoje wodze. Przecież powołanie waszego stowarzyszenia tak ciepło zostało przyjęte przez nasze środowisko. Tyle energii, tyle zapału i to wszystko mają zepsuć osobiste antagonizmy kilku osób? Co jest ważniejsze dobro mieszkańców, czy ambicje jednego czy dwóch krzykaczy.
Panie J. Kamiński pozwolę sobie odpowiedzieć na pańskie pytanie „dlaczego”?.
Odpowiedz jest widoczna na ekranie TV-Gł-ce. Ot choćby różnica między profesjonalizmem a safandulstwem. Różnica pomiędzy precyzją w prowadzeniu Sesji a ciągłym gubieniem się i stałym sięganiem po pomoc u Radców Prawnych. Ale co ja Wam będę tłumaczył przecież Wy to wszystko dobrze wiecie Tylko mnie niepotrzebnie na pisanie narażacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:37, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 2

Tom II
„POTOP - wiele lat późnie” t.II

W Zaścianku tym mieszkali, Butrymoweie ród bardzo mocno spokrewniony wręcz jedno z ESELDOWCZAMI .był to ród wielce, rozrodzony w czasach swej świetności liczył nawet 2.000,000 członków albo i mniej, kto to dzisiaj sprawdzi, ale się tak chwalą. Dobra rodu tak między sobą rozdzielili, że dla reszty już niewiele pozostało.
W rodzie tym zawsze wyróżniali się ci, którzy czegoś nie mieli a to Butrym Beznogi, a to Butrym Bezręki a to Butrym Beznosy a najczęściej pojawiało się o nich Butrymy Bezgłowe,[jako że rozumu u nich miałko oj miałko]
Czworo w tym rodzie się wyróżniało :
Ewula Butrym – Majkełek czasy dawne dziewczę pamiętające, gdy Zbyszko [senior] na dworze Wojciecha I Sekretarzował
Butrym Wymowny – temu jeno o możność wypowiedzi chodzi , warunek ma tylko jeden, co by Televizjonis Kiejdnencis była . W innych wypadkach głosu nie zabiera, bo i po co? I tak nie On nic do powiedzenia jeno puste słowa . In argumentis nawet ostatni ciura go przewyższa .No, ale chce se pogadać, cóż takie jego prawo.
Butrym Osobliwy To dopiero figura znamienita. Z orężem się nie rozstaje, granic pilnuje., a zabawny ze Boże broń .Strzelec On ci znamienity, co wystrzeli to zawsze Panu Bogu w okno .oj mają ci tegoż szkła tłuczonego w niebiesiech oj mają.
Butrym Milczek –ta figura to nie wiadomo milczy, bo tak nie ma nic do powiedzenia czy też taki mądry, że mu wstydno, że ma takich krewnych.
Wiec Butrymowych Towarzyszów jak zwykle w alkierzu nad karczmą „Sudecką”. Atmosfera gorąca, podgrzewana regularnymi dostawami miodu.
Butrym Wymowny - Źle mości panowie źle!!!
-Oj źle,źle,żle - w dyskurs włączyła się reszta Towarzyszów.
-Bardzo Zle się dzieje - kontynuuje Wymowny
- Oj źle,źle,żle – znów w dyskurs włączyła się reszta Towarzyszów.
- Niedobrze- powiada Wymowny
- Oj źle,źle,żle - ponownie w dyskurs włączyła się reszta Towarzyszów
-dietów nie mamy ,chlebów przez księcia Janusza obiecanych brak. Źle się dzieje oj źle.
Oj źle,źle,żle - inteligentnie tym razem w dyskurs włączyła się reszta Towarzyszów
I tak trwał Zjazd Powiatowy towarzyszów
Silencium mości panowie silencium Ewula głos zabrała Ja wam to claritis wyjawię! :
od czasu, kiedy Fenicjanie dukaty wymyślyli to, nerwum vite to zło upragnione .............
Kto? Kto ? - spytał Osobliwy
-Fenicjanie taki Lud nad Intermare żyjący
-Gdzie? - Osobliwy nie ustępował
-Koło Palestyny – odrzekła Ewula.
-To Mów Waćpanna, że Żydy -zgodził się dobrotliwie Osobliwy- Ja tam do Żydów nic nie mam. Jeno, po co oni nam tutaj rządy sprawują?
Tuż przed odśpiewaniem na zakończenie Zjazdu „międzynarodówki” Książę Bogusław zabrał głos „Waszmościowie czas to zmienić”- oj czas, czas - zawołało Towarzystwo a Wymowny wraz z Ewulą rzekli - My do księcia Jausza się udamy i nową koalicyję zawiążemy. I zaintonowano słowa znanej pieśni „ Wyklęci Powstańcie no Butrymy zwycięstwa nadszedł czas”
Rozdział 2
Kiejdany Stary Szpital., spotkanie pułkowników.
-Mości Panowie jakowaś zdrada wdarła się w nasze szeregi, Butrymowie jakowyś przekręt rychtują! gromkim głosem ryknął Pan Onufry albo i kto inny. Chcą na przewodnictwo w regimencie odebrać zebrali już 12 deklaracyji za odwołaniem Regimentarza i jego Zastępców jak również Komisarzów z Komisyji poszczególnych, zdrada ,zdrada ryknęli inni czując, że komisyje utracą .
Milczał tylko Fetorko pułkownik sił Mieszkańców Ziem Litewskich ,palcem wskazującym oko i nos zasłaniając wzrok swój wbił w ziemię i milczał ,
Cichy był też jego kompan z somsiedztwa na kolonii mokrej przebywający też z MZL-u. WF-men
Dziwno cichy był i Rafaello najemnik chyba włoski, bo Europejczyk to to PO-wiem wielki-zawsze balansujący między jednymi a drugimi i wielkie z tego korzyści mający . Też WF-men .
- Mości Panowie zewrzeć zadki! Idziem jutro brać lańsko zamknął dyskurs inny .Jeno w Królu nadzieja, że nas zratuje! Rzekli niektórzy
- W Królu nadzieja w Królu. - z wiarą szeptała reszta.
Rozdział 3
Zamek w Kiejdanach Wielka Sala [chyba 23] -Sala Rycerska stoły w podkowę ustawione za stołami siedzą pułkownicy a z boku u szczytu stołu sam Książę Janusz.
Regimentarz Wielki Litewski Locus Crentacus otworzył naradę pułkowników i w tymżesz nieomal momencie Butrym Wymowny zgłosił wniosek o zmianę Regimentarza i wszystkich jego Zastępców oraz Komisarzów wszystkich Komisyji. Jakież było zdziwienie, co poniektórych, że Wymowny zgłosił zmianę wszystkich funkcyjnych, za wyjątkiem obu Wielkich Facowców , oraz zmianę kosmetyczną związaną tylko z awansem Fetorka.
I poooooooooszłoooooooooooooooooooo! Pierwszy padł, Locus, Crentacus, na drugi ogień poszli dwaj jego zastępcy Rafaello dziwnie się ochronił.[może temu, że głosował jak mu Wymowny pokazywał. Mówi się teraz, że Rafaello admirałem floty litewskiej zostanie no boż w jego żagle każdy wiater dmie .]
Wybrany ponownie po miesięcznej przerwie czy też trochę dłuższej Pączkiewicz na regimentarza precyzyjne przeprowadzał wota w rycerskim kole. Jednostajnie wota wypadały jednako 11 chorągwi za wnioskiem Pączkiewicza 10 contra.I gdy już rycerstwo machinalnie rence z przyzwyczajenia podnosiło usłyszelim z nagła straszne słowa nowego Regimentarza
„Coś mi się tutaj rachunki nie zgadzają” liczą raz jeszcze 10 do 10 .Maści panowie Szable w dłoń i wysoko trzymać boć rachunki nam tu nie wychodzą, raz , dwa , trzy ,cztery........
10 do 10 .Biedny Pączkiewicz nie zauważył nawet, że Mu jednej świeżo zwerbowanej szabli brakuje .Mając równowagę sił Pączkiewicz już tylko mechanicznie realizował przyjęte wcześniej postanowienia.Wielkim ciosem dla Butrymowiczów była przegrana pani pułkownik Ewuni Butrym-Majkełek, ale o tem inną razą.
Koło Rycerskie znów zawrzało, gdy pod dyskurs wpadła sprawa ognisk na podgrodziach .Jako że chlebów nie dostali Butrymowicze postanowiono chlebami obdarzyć swoich sojuszników i somsiadów Węgierczyka i Biedniarza obdarowywując ich Kancelarią Grzewczą ,gdzie profity czerpać będą. Prezes, jego zastępca, księgowa, ze dwóch majstrów do obsługi trzech ognisk.
Taniej będzie taniej argumentował Chmielko .Dzisiaj mieszkańcy podgrodzia płacą 4 dukaty za łokieć kwadratowy, a my jak kredyt u Żyda zaciągniemy i nowoczesne ogniska zrobim to tanio będzie tanio.
-Nasze dukaty i naszą wolą jest mało płacić za nasze ogniska -rzekł Chomontek
-Locatoris verbis ,summus verbis –potwierdził Butrym Osobliwy
A rozjuszona gawiedź tupotem zgodę swą potwierdziła.
W kącie na uboczu tuż za Redaktorem kilku chłopów siedziało. Mordy zakazane, fioletem zabarwione, brzytwy dawno nie widzące tak to se rozmyślało.
-Mojściewy cós tu je grane? pseca my gupie nieucone ludzie . a widzim ze tu cosik jest nie tak.
Jakiejeś tu kredyta od żyda brać? substancyje zastawiać ?.kiedy tu kcom inne same zapłacić za remonty, za wymianę ognisk ,same bedom ognia pilnować i grosa wiency niż dzisiaj lokatores płaco nie wezmo. ino przez 5 roków piniodze za ogniska brać bedo te same, co dzisiaj i umowami wselkimi to gwarantujo, jakimiś audytami się posługujo i gwarancyje dajo.
- A te drugie to chyba lepse, bo obiecujo ze będzie dobze
-A jak im nie wyjdzie?
-Ale chenci mieli dobre.
-A, kto za te chenci zapłaci?
-Aleśta, gupie. Zapłacom, locatores.
-Cicho tam hołoto na economiji się nie znata to i nie wieta, że na ogniskach najwieksze oszczędności som przy zakupie opału. kiedy chamie drzewo w lesie kupujesz to płacisz prawie 400 dukatów za sąg. A kiedy to robi duża firma, która kupuje kilkadziesiąt tys sągów to ta firma płci jeno coś koło 90 dukatów za sąg i tu są największe oszczędności a nie w nowoczesnych ogniskach takiejż firmie 5 roków wystarczy abyć ogniska się zamortyzowały. A w takiej Kancelaryji ogniska się rozlecą a oszczedności żadnych i tak nie będzie.-odezwał się głos Nieznajomego
-A powiedzcies to Panie powiedzcies ,coby Radne gupstwa nie stceliły
-A Durniu ty jeden Czy Ty nie widzisz, że oni głosu rozsądku nigdy nie słuchali i słuchać nie będą. Ja dzięki Bogu swe ognisko mam i od tychże nie jestem zależny.
Koniec tomu II


- Co już skończyłeś? Tak prędko ? Jeszcze nie zacząłeś a już skończyłeś?
- No dobrze napiszę jeszcze trochę .-Taka to już dola „pisarza”. Wydawca gorszy niż żona pisz i pisz. A skąd tu brać tematy wszak Marian Pospiszelski. swą kamerą tylko od czasu do czasu jakiś ciekawy kawałek puści ,Ten zamiast na okrągło wydarzenia ważne i arcyśmieszne z politycznego grajdołka nam serwować ,harcerzy i przedszkolaków nam dawa ,co zabawne jest jeno dla mamuśek tych dzieciaków. Ale nie dla nas, rozrywki bardzo spragnionych. Marianie na kolanach Cię proszę. Puść coś ciekawego .Chociaż raz w tygodniu daj 5 min. Marysiowi D. Ten to dopiero CYRK zrobi .Ucieszysz Redaktora - kolegę Marysia D. co mu teksty pisze. Cieszyć się będzie inny Marian ,ten Marian, co w swoim sklepie wśród telewizorów Marysiowi bębenek podbija . Ucieszą się wszyscy Ci, co przyjaźnią „wrogów” Marysia nie darzą.
Teraz to już naprawdę koniec, oczywiście będą jeszcze następne odcinki przecież Ogniem i Mieczem ... nie zakończone a tam jakże ciekawy motyw Rzędziana oraz motyw Czarciego Jaru [gniazda Horpyny] .Potop ..... również ledwo, co liźnięty ,a gdzie epizod z Niderlandami gdzie epizod z Góralami. Gdzie jeszcze odcinki, o których sam autor nic nie wie ,ponieważ TV-Gł-ce jeszcze tych Sesji nie nakręciła .
Może to Fragment kolejnego odcinka?
Przez wieś Zabawa Braci [ po angielsku Braci –SHOW] szły wojska długa kolumną szły ,szły ,szły i szły i jeszcze szły te Szwedzkie wojska , a wszystko to oglądał wysłany na podjazd Fetorko .Patrzył i liczył i liczył. a pludraki przetaczali się przez wieś. Szczególnie harmaty Carolusa Fetorka zastanowiły boć Czarniecki ich nie miał, jako że harmaty do Książęcego stanowiska przynależą i Książę nimi dzieli, a korzyści wielkie dawają......
KONIEC tomu II
R E K L A M A - w niedługim czasie ma się ukazać Leksykon Osób i Osóbek albo jakoś podobnie nazwane. Leksykon oparty będzie na materiałach w głównej mierze pochodzących z IPM


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ela K... dnia Nie 0:38, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:39, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 3

Tom III
Ogniem i mieczem – parę wieków później” i parę miesięcy
Część kolejna sam już nie wiem która


Po ciężkich chwilach jakie przeżył naród nasz w czasie zrywu hultajstwa, powoli uciekały w zapomnienie. Kniaź w swym państwie zaprowadzał nowe porządki. Wygnanych z ziem Rzeczpospolitej przez tatarzyna i kozaków lokował w swoich ziemiach .
Zagłoba jak zwykle na ławce politicus uprawiał czy to chcącym czy też nie zawiłe arkana tłomaczyłbył oczekując Bóg jeden wie na jakie oznaki podziwu.
Czeremis porzucił Kozaków ,na krótki romans z Kniaziem się porwałbył, a że nieusłuchany i gotów na każde szaleństwo ,aby swego dopiąć, nie zważał na rady doświadczonych mężów i miast dogadać się z Chmielnckim ,stawał mu okoniem, przez co niewygodnym wielce był.
Toteż jak to ktoś a może i sam Czeremis opisał ,za niewygody rządzenia próbuje się Czeremisa usunąć .
Krzywonos już od jakiegoś czasu dziatwe ludzką tanów rożmorakich uczy na harmoniji grając
O Kniahini słuch zaginął ,powiadają że w ogrodach się zaszyła, i de publicis już się nie zajmowa.
Hetman w zamian za mandat któregoz się zrzekłbył [wielkiż to błąd Chmielnickiego] dzisiaj już nie dodawa słupków w księgach rachunkowych ,aleć całą scholaris zawiaduje.
Kisiel o tem mężu pisać wyjątkowo trudno, dzięki łasce Kniaziowej chleb ma , na początku bardzo w radzie buńczuczny, ostatnio skapcaniał nieco, wigoru brakło czy może inna przyczyna?
Kapitan Dragonów Książęcych - Ten to już historia , jeden wygłup na sesyji in personam komendata straży Królewskiej któren sprawozdanie dawałbył Kniaziowi ,doprowadził do tego że zaprzęg mu zabrano i już jeździć nie będzie a co zatem idzie i mandatus utraci.
Słowopluj - ostatnio zmienił swe miano na Eseldowicz –Butrym Wymowny -a co u niego? A no dalej mówi i mówi i tylko on jeden wie co. Wymowny – temu jeno o możność wypowiedzi chodzi , warunek ma tylko jeden, co by Televizjonis była . W innych wypadkach głosu nie zabiera, bo i po co? I tak nie On nic do powiedzenia jeno puste słowa . In argumentis nawet ostatni ciura go przewyższa .No, ale chce se pogadać, cóż takie jego prawo.
Młynarz – jeszcze miele.
Pączkiewicz- znów wyjechał na zagraniczną ekskursję
Horpyna – a jakże zdrowa ,mąż gdzieś w Europie pracuje ,Ona znów komisyję ma ,daj boże i towarzysze tak dalej, czegóż więcej potrza.
Żydek –wszędzie dokoła jest, Jest Chmielnicki On jest, niema Chmielnickiego On też jest.
Zielarz – ten to jeszcze pracuje tam gdzie pracował, choć mówi się, ze po ostatniej ugodzie i w zamian za prawidłową postawę Krzywonosa w głosowaniach ,zwolni miejsce Krzywonosowi.
Złyryj –już nie taki zły, już nie.
Bohun – Ten też zmądrzał i wie gdzie jego miejsce
Nudziarz Wielki u nich to chyba weszło w krew , ciągle swoje miana zmieniają teraz zwie się Eseldowicz- Butrym Osobliwy .To dopiero figura znamienita. Z orężem się nie rozstaje, granic pilnuje., a zabawny ze Boże broń .Strzelec On ci znamienity, co wystrzeli to zawsze Panu Bogu w okno .oj mają ci tegoż szkła tłuczonego w niebiesiech oj mają.
Locus Crentacus – był taki czas kiedy to próbował zerwać się z uwięzi i umknąć od Kniazia , twierdząc że takiego drugiego na całym świecie się nie znajdzie , a on tu za takie marne grosze! Przywołan do porządku Jest

A na koniec komedianci ,dwie przezabawne figury słynne w całym powiecie. Dzisiaj siedząc przed komputerem pomyślałem sobie „Panie zachowaj ich jak najdłużej , bo gdy odejdą ja zostanę bezrobotnym” o gminie należy już zapomnieć, czasy rozrywki bezpowrotnie minęły , dzisiaj będąc na sesji gminnej widać tylko las 21 rąk i co tam oglądać?. Ja przestaję już tam chodzić, a niedługo zaprzestaną wizytować sesję gminną sołtysi .Zgadnijcie kto [dwa nazwiska] będzie stale nawiedzał sesję gminną .To co zostało napisane teraz , jest jakby to wytłumaczył jeden radny z powiatu, drugiemu wielce szanownemu radnemu -----------Dygresja.
Tuhaj-Bej o ten to ma oj ma się, za każdym razem do pojedynku się porywa, wspomagan przez Dobrzewychowanego aleć bardzo niegrzecznego. I za każdym razem sromotnie każdą walkę przegrywa ,śmiech pusty wzbudzając u publiki. Szczególnie mocno obrywa od Wołodyjowskiego któren go ostrymi klingami ,ostrymi jak język teściowej , za każdym razem sponiewiera tak, że ten przez miesiąc z domu nie wychodzi ,rany swe liżąc, i wstyd swój chowa przed miastem. Ostatnimi czasy prosi wszystkich znajomych co by Mu obcych słów nie używali boć bardo go to bulwersis i iritis albo jakoś tak, prosto mówiąc krew Go zalewa kiedy obce słowo słyszy , a co będzie jak Niemce tu zjadą?
Dobrzewychowany-a tak dobre wrażenie sprawiał ,teraz wyszło szydło z worka .Krzesny chyba przez złośliwość dał mu takie nazwisko .Teraz w dwójkę z Tuhaj-Bejem wspierają idee mahometan i w imię pogaństwa szarpią się jak zwierz w potrzasku.
In spirytus {chyba w duchu] sobie mówi, „po co mi te wojny ,przecie mogłem w spokojności lafe brać i na trudy się nie narażać. Oj głupim był ,głupim”.- co racja to racja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:41, 09 Mar 2008    Temat postu: Uładzanie Zadnieprza Tom ni to 3 ni to 4

Uładzanie Zadnieprza
Rozdział I i jedyny oraz bardzo krótki

Kniaź Jarema po zawieruchach jesiennych i zimowych począł liczyć straty, przez koalicyje tararsko-kozaczą poczynione. Ziemie Zadniaprza dzięki zapobiegliwości Kniazia zostały nie ruszone .Głownie siły zachowane. Część żołnieżów co prawda w boju padła, lecz w to miejsce przyszli nowi. Kniaź oczywiście o wdowach i dziatkach wysłużonych żołnieżów pamiętał i opieką niebożęta otoczył.
Gorzej było na terenach przez hultajstwo zgarniętych. Koalicyja kozaczo-tatarska rżnęła wszystkich tych na których padłbył chocia cień podejrzenia o sprzyjanie poprzednim panom. I nie liczyły się tutaj zasługi ,znajomość gruntów i umiejętność .Rżnięto wszystkich wszak nowa przestrzeń życiowa zwycięzcom potrzebaż była. Jeszcze niebożęta na swych włościach trwali a koalicjanty już im buty szyli, procuratores grozili.
Kniaź Jarema widząc mizeryję wygnanych co poniektórym dał w dzierżawę dobra w swych włościach. Jeno przypadek sprawił że dzierżawca Zamku Opieki po miodzie będąc ,z konia spadł i już więcej konno jeździć nie może, zwolnił swą dzierżawę ,przez co vacates powstały.
Dzisiaj jeszcze dobijają się do Kniazia bywsze ziemiany , chleba wołające, bo i ich Koalicjanty z ziem swych precz pognały. Nie pomne tego że Kniazia w trakcie kompaniji na równi z tatarzynem błotem obrzucali. Ratuj , ratuj wołają ,nie pozwól zginać, nam niebogom.
A Kniaź Jarema wysłuchuje niebożęta ,lituje się ,o dawnych sprawach zapomina, i nie myśli czy Owi gdy odkarmią się na Pańskiej piersi znów go nie zdradzą .
Kniaź nasz nie patrząc na prywatę na krzywdy swym podanym uczynione udałbył się do Chmielnickiego i tam ugodę podpisał. Ani Chmielnicki z Tatarami ani Kniaź na mocy ugody od 26 VI nijakich podjazdów ni oddziałów partyzanckich przeciw sobie wysyłać nie będą. spokojność Ziem naszych mając na uwadze. Ugodę zawarto do roku 2006. A już 27 VI Komunik Tatarski naruszył był ugodę. A powiedziane jest w ugodzie że każden jeden ktoren punkta ugody naruszy ,precz od Wodzów gnan będzie.
Ja Autor może być Hary Stankiewicz, Henryk Stankiewicz ,może być też Gal. Mnie tam bez różnicy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:42, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 4

Tom IV
„Potop parę wieków później- pod Ujściem’”

„Zwyczajnie ,gdy cieplejsze promienie słońca poczynały przezierać przez zimową chmur oponę.......”
Cała Rzeczpospolita była strapiona ,ze wszech stron niebezpieczeństwa groziły jej jakoweś.
W kraju jako to zwykle bywało swary trwały ciągłe i zażarte.Szczególnie mocno swary te odbijały się na kresach południowo zachodnich nie tak dawno odzyskanych przez Koronę i na nowo ludem wieloletnią poniewierką utrudzonym zaludnionych. A lud to różny. Część z dóbr Tarnowskich, część z Radziwiłowskich dóbr a jeszcze inni z ziem w Polszcze pozostających. Jeszczeć tu trocha zdawna osiadłych, co ich zawieruchy nie wygnały. Oczywista rządy Komisarzów przez 50 lat, habzburżańską dewizę dziel chcą brać. Siedział na swych włościach , i cabaretus oglądał. Czasem z jednym czasem z drugim słowo zamienił. A że nie był senatores i wpływu na władzę żadnego nie miał ,to mimo że serce go bolało( jakna dyskurs o poniemieckich ruinach czas marnują miast obiecanym rozwojem tegoż miasta się zająć)jednak głosu nie zaczepiany nie zabierał.. Wojna ,wojna gruchnęło po kraju ,Szwed do granic się zbliża i uniją nam grozi. Anarchia w kraju ,wrogowie z każdej strony ojczyznę otaczają, ognista wstęga zagrożenia w pierścień ognisty się przemienia.............. Zebrał tedy Pan Jan Oddział Ligi w bojach zaprawiony ,i i rządź stosowało i do podziałów doprowadziłi. Dopiero czasy naszego Króla Jana Kazimierza zaczęły powoli rys ten zasklepiać. Aleć chęci Pańskie i jego Dworu wydawa się w zagrożeniu wielkim są.Plamy dziwne dostrzeżone na Słońcu kształtu serca i krzyża trwożyły umysły ludzkie coraż bardziej. Przepowiadano nowe wojny kataklizmy jakoweś. Król widząc zaniepokojenie ludu swego legację do Panów Senatorów (21-w Polszcze i 17 na Litwie) wysłał był.„Legacja ta wojną pachnie” mówili jedni a inni z nadzieją na nią patrzyli...................... . „Kraj był jak obóz oblężony w obozie źle się działo” o Radziejowskim pisał nie będę boć po każej stronie gniłe jabłko znalężść można i temu tematowi inną część poświęcimy. Sterany zawieruchą jesienna [27 octobra],na włościach swych Pan Jan Skrzetuski siedział w spokojności żywotem się kontentował., i Ligę swą hołubił a rozbudowywał ją wielce. Wiedział, bowiem Pan Jan, że ojczyzna wezwie go w potrzebie .Temuż wysiłki ku Lidze swej kierował i swarami somsiedzkimi się nie przejmował. Bo wiedział On dokładnie, że nie pro publico bono tu idzie, lecz o lafe nie małą. A wołał Pan Jan jeszcze na początku octobra, że jak tą bataliję wygra ,On lub ktoś z Ligi ,to całą lafe za sesje dla sióstr zakonnych na utrzymanie przekazywać będą. Wiedział bowiem ,co to pieniądze z człeka zrobić nie potrafią, i przewidział On podział na tych, co lafę biorą i tych, co ją do Ujścia ruszył ,gdzie naznaczono punkt zborny Pospolitego Ruszenia. A ze czas strzyżenia owiec był akurat, i żniwa się zbliżały tedy do Obozu jeno Liga ze znaczną siłą przybyła ,oraz tłum ESELDOWICZÓW wraz z POkrętaczami. Oraz jakieś drobne oddziałki licho wie skąd i miana jakoweś nikomu nie znane mający. Posły idą posły wieść gruchnęła po Obozie. I rzeczywiście nadeszła grupa Szwedów i wprost do namiotu ESELDOWICZÓW i POkrętaczy się udali .Pan Zagłoba ,któren zawsze dobrze jest poinformowan, wybiegł nagle przed namiot i rykną głosem zbolałym ZDRADA!!!,ZDRADA!!! Panowie Bracia, ESELDOWICZE Z POkrętaczami Ojczyznę miła nam tu sprzedają! 7 i 8 czerwca chcą pakta podpisać! Pan Jan usłyszawszy te słowa załamany w swą stronę ruszył i w żalu wielkim przemyśliwać począł: Sumienia ,sumienia panów Braci potrza ruszyć coby nam Rzeczpospolitej nie zaprzedali. Powziął tedy postanowienie coby sztandar wielki uszyć i w centrum Obozu postawić Panom Braciom do opamiętania. Stanął tedy Sztandar wielki [26 maj godz.17 ] pośrodku Obozu do sumień szlacheckich się odwołujący,a w stawianie tegoż nie tylko członki Ligi zaangażowane byli, lecz rónięż obywatele serc szczerych .I łopotał sztandar Dumnie i pokazywał POLAKOM żeć nie wszystko jeszcze stracone żeć nie wszystka brać szlachecka przekupna jest i mirażowi z Uniją Szwedzką się zaprzedała. Pierwszy harmatę przeciw sztandarowi wyrychtował człek na umie słabowity , więcej huku czyniący niż szkody przynoszący .Kiedy zoczył, że działo jego nie skutkuje przykrótkie szarawary podwinął i po pomoc się udał .A długoż się w tym pustym łbie musiał nawysiłać by alianta znaleźć.Już o Godz 18.50 i 19,25 Goniec telefoniczny przyniósł Panu Janowi Skrzetuskiemu pierwsze larum, pełne słów ordynaris ,obraźliwych i szczególnie wszetecznych.Pan Jan zdziwiony taką rekcjonis papugę podłączył to posłańca telefonicznego, co by mieć uciechę na starość, kiedy to przy piecu wspomiki robić będzie. Jakięż było zdziwienie Pana Jana kiedy o 20.34 kolejny posłaniec telefoniczny mu się objawił { a papuga uważnie słuchała!}.
-Czy rozmawiam z Panem Janem Skrzetuskim?- spytano
-Tak jam ci to-odparł Pan Jan
-Czy Waść jesteś Presidentes Ligi –głos ponownie zapytał.
-In Persomam –odparł Pan Jan.
-Tu Mówi Ja . Edwardus Pączek - Rumuński • jakim prawem postawiłeś waść Sztandar taki wielki i w takowym miejscu!!!!!!!!!!?
-A cóż że to waćpana obchodzi -odparł grzecznie Pan Jan
-Całe nasze społeczenstwo jest bulwersis na ten Sztandar –rzekł EPR
-A o jakimż to społeczeństwie Waść mówisz- Rzekł Jan
-Jak to o jakimż a Ja i ten drugi to, co nie społeczeństwo?-odszczekał EPR- Wszak ja to nie byle, jaka figures, jam ci wszak arbiter moralis tegoż Obozu, meus słowo to wyrocznia dla wielu, a asan non consultates ze mną.
-Juris Obozis za mną- Rzekł Jan- Różne, cyrografis zostały podpisane .które mówią o mych prawach do stawiania sztandarów oczywista za odpowiednie opłaty.
-To ja się muszę przyjrzeć tym cyrogrfis –EPR- konsekwencis wyciągnąć do osoby któraż pozwolila na takowe działania .
-Przepraszam-grzecznie pan Jan odzrzekł- waść przypadkiem w Radzie Litewskiej jesteś ? boć na teritoris Litwy Sztandar postawion ,czy może w radzie Koronnej, której do ziem litewskich nic.
-W radzie Koronnej aleć directores litwinensis jest w mojej Radzie i do tego w Komisyji Integracjonis przewodniczy .
Za, co lafe bierze i musi wybierać albo lafa z Komisyji do jego sakwy albo dukaty za Sztandar i lokalis do skarbca ministerium Zdrowia a pieniądze to nie małe oj nie małe .Za opłatę miesięczną prawie pielęgniarkę utrzyma! –pomyślał Pan Jan i rzekł –„Liga jako podmiot polityczny ma pełne zagwarantowane konstytucją, prawo do wyrażania swych opinii w każdy dostępny sposób” a waść swą interwencjonis próbójesz Konstytucyję złamać! i jakoweś absolutum dominum, na swą miarę tu wprowadzać. Otworzył tedy Pan Jan lodówkę i chłodno pożegnał EPR-a.
Wielęż było jeszcze posłańców, o których nie wspomnę, bo każde słowo o kolejnym posłańcu tylko takowego nobilitować w oczach jego będzie.
Pan Jan pomny wcześniejszych doświadczeń zaraz na następny dzień poszedłbył do sklepu i tam zakupił jeszcze kilka papug, które wsadził do jednej klatki wraz z papugą, która ów dyskurs słyszała . i nakazał owej papudze coby inne tak samo gadać nauczyła. Jedną z tych Papug Pan Jan zamiaruje podarować Kozakowi z Pogranicza a jedną darował już jakiemuś pismakowi z Echa Kiejdan inną też naszemu pismakowi ze „Swojego Dziennika” Koniec tomu tego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:43, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 5

Tom V
„Ogniem i Mieczem- wiele wieków później -Opowieści Myśliwskie”

-Wołaj mi tu Pana Skrzetuskiego –tymi słowy do swego Rękodajnego zaczął Kniaź Jarema ten tom .-Jeno migiem bom coś dzisiaj ..........
-Jestem Panie –rzekł wchodzący pośpiesznie Pan Jan Skrzetuski.
-Bene widzę żeś waść rychło spełniasz Me życzenia, panie Janie siedzisz Wasze tutaj pozornemu spokojowi się przyglądasz brzuch Ci panie Janie,oj rośnie ! Rozleniwiasz Mi się . Wyglądasz Pan jak jaki taraban tatarski. Muszę waści ruchu zadać, pan w mej chorągwi husarskiej porucznikujesz przeto ruchu , ruchu panie Janie. Jutro skoro świt jedziemy na łów.
Dzień następny świt, około 13 ruszają pierwsze tabory miodu , piwa i różnorakich fructów pełne a szczególnie mięsiw różnorakich. Tabor ruszył i koło godz 16 dotarł na popas,- tu sobie w tym lesie łowy urządzimy!-zarządził Kniaź.
Rozpalono ognie do postoju zaczęła się służba szykować.
W książęcym namiocie trwa rozmowa.-Panie Janie a waść doświadczenie w łowach jakoweś posiadasz? -Spytał kniaż Jarema
-Jakie takie panie ,jakie takie.- odparł Skrzetuski.
-A do czegóż to wasze najczęściej strzelasz?- zaciekawił się Książę.
-Nooooo najczęściej tom do zwierzyny czerwonej strzelał- pochwalił się pan Jan
-A efekta tych strzałów?-nie ustępował Jarema.
-Oj mizerne, mizerne do tej pory czerwone lisy po lesiech ganiają strzały me za nic mając. –z żalem odparł pan Jan.
-A czymże waść strzelałeś ?spytał Jarema .
-Śrutem Książę Panie.
-Cooooooooooooooooooooo śrutem w czerwoną zwierzynę !?waseć chybaż żarty sobie tutaj wyprawiaż? Jakże to śrutem? To pan nie wiesz że zwierz czerwony wyjątkowo grubą skórę posiada jeszcze futrem przez 50 lat wyhodowanym dodatkowo zabezpieczon jest!?A cóżęś waść ostatnio próbował ustrzelić?
-Jaźwca Książę chciałem ja ustrzelić aleć trudnaż to zdobycz.
-Jaźwiec oj trudne to zwierzę i długo trzabyż go podchodzić -westchnął Kniaź.
-Ten Panie sam mi pod lufę się nawinął – stwierdził Skrzetuski
-A jak to było? –zainteresował się Książę
-Jaźwiec Panie jak Sam wiesz charakterystyczny jest. Łysy łeb, pręga przez grzbiet, ze wszech stron tłuszczem obrośnięty, pcha się wszędzie tam gdzie jakowaś pieśni śpiewają, jeno nie wiem czy taki muzykalny czy też jeno o ekskursjum mu chodzi .Kiedym swe barwy wieszał tenże ci Panie jak zza krzaka nie wyskoczy a ryczeć ci uciesznie nie zacznie istna komedyja ,jeno co strachliwsze Skywory się wystraszyły bestyji ,a ja panie za bukłaczek i łeb, a on wilcze doły ,to ja go znów w łeb a ten wilcze doły ,to cóżem miał z biednym robić, ja swoje a ten nieprzytomnie powtarza niby swoje a jakże obce słowa ,ulitowałem się przeto i wolnością go obdarowałem. jak sam nie wymyślisz , a cudze jeno ................... .
-Panie Janie jak później jakowyś Jan Chryzostom w dziennikach napisze , a wielka to encyklopedyja naszych czasów .jaźwca potrza ze szczególną ostrożnością podchodzić ,patrz wasze i nauki z życia myśliwego pobieraj, poszedłbył mój Kozak z pogranicza na Jaźwca i takową mu fintę wygotowali że dzisiaj On jeno chleby z mojego stoła spożywa miast w dostatki opływać pełniąc funkcje Wice-łowczego.Jaźwca rozdrażnił ,lisów czerwonych z nor ruszyłbył , a i na swych Strzelcach już polegać nie może.
Następny zwierz po biesiadzie opisan będzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:45, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 6

Tom VI
„POTOP-parę wieków później”

„Był na Żmudzi ród możny Billewiczów , od Mendoga się wywodzący ,wielce skoligacony i nad inne szanowany......Za Jana Kazimierza patriarcha wszystkich Billewiczów był Herakliusz Billewicz, pułkownik lekkiego znaku, podkomorzy upicki”,ale ten fragment nie ma nic wspólnego z naszą dzisiejszą, litewską rzeczywistością, no może jeno tylko tyle, ze ludzie ci sami .... „A że byli zamożni , wpływowi, więc liczyć się z nimi musieli sami nawet wszechpotężni na Litwie i Żmudzi Radziwiłłowie”
Andrzej Kmicic po swych warcholstwach na ziemi upickiej, po wyrżnięciu całej nadgranicznej opozycji, którą zwalczał jako partyzant Księcia Janusza Radziwiłła, ba podchodził nawet samego Chowańskiego. Jechał wraz ze swym pocztem do Kiejdan, do swego Pana i Protektora ,któren to świeżo swe hetmaństwo był nabył.
W Kiejdanach trafił Pan Andrzej wprost na ucztę wielka,[dzisiaj wszak powiedzieć trudno gdzie ta uczta była, czy w Pałacu Królowej Jadwigi, czy taż w Spółkach Mieszkalnych bowiem uczty wydawane były i tu i tu, a że kronikarze nie we wszystkich uczestniczyli to ...].
Kmicic pewien, że Książę przywita go grzecznie ,za zwycięstwo podziękuje, nagrodami obsypie, boć tę wojnę na całym pograniczu na rzecz Księcia Janusza przecież sam Kmicic finansował , a że dochodów żadnych nie miał, bo ziemię jego w orszańskim powiecie od lat hiperboje trzymali. Nagrody tedy spodziewał się wielkiej.
Tu należy się słów parę i o Panu Andrzeju Kmicicu. Mieszkał Pan Andrzej na pograniczu Rzeczpospolitej, w powiecie orszańskim, różnymi zajęciami się parał ,a przytem miał ziemi trochę, która ratowała Go z życiowych opresji. Wielekroć oszukany przez Szwedów i Hiperbojów , powziął wielką niechęć do tychże .Szczególnie nie lubił Pan Andrzej ludzi z rodu Eseldowiczów się wywodzących. Za ich przedajność ,za ich miałkość moralną, za ich winy popełnione w czasach rządów hiperbojów.
Jakież było zdumienie Kmicica, gdy tenże na uczcie wielkiej ujrzał swych zajadłych wrogów, Eseldowiczów , przy stole na najbardziej honorowych miejscach, a do tego w tymżęsz towarzystwie wroga swego , personę przez wszystkich żołnierzów siedzących w OKOPACH najbardziej zwalczaną, Krzywonosa !
Książę Janusz widząc zdumienie pana Andrzeja, wziął Go pod ramię i powiódł do swych komnat .Siedząc za hebanowym stołem tłunaczył: „Panie Andrzeju wszak wiesz pan, że to dla dobra Rzeczpospolitej czynimy ,i mnie ten alians jest niemiły, ale dobro naszej matki Litwy dobrem najważniejszym ,a prywatne animozje precz odrzucić trzeba”. Andrzej Kmicic olśnion świetnością świeżo nabytego przez Księcia urzędu nie oponował i stanowszy w kącie przemyśliwać zaczął. Co ważniejsze Rzeczpospolita cała, czy interes Litwy, czym różni się Litwa od Rzeczpospolitej , czy Litwa może trwać bez Rzeczpospolitej i być jej wroga czy też wspólną winne kroczyć drogą.? Gdy tak rozważał nasz Kmicic w kącie ważność spraw ogólnych , brawa wielkie go doszły z reszty sali brawa mocno bite przez Eseldowiczów.
Zaciekawiony Kmicic podszedł do Charłampa, byż ten Go objaśnił, o co tu chodzi, [ Charłamp to persona, która wie wszystko, co dzieje się na dworze książęcym jak i na dworze Jana Kazimierza].I tu Kmicica kolera wzięła, gdy ten dowiedział się, że najznaczniejsze urzędy na Litwie ród Eseldowiczów bierze a Krzywonos otrzymuje w darze Ministerium Kultury.
-Za coż mości Książe tak obdarzasz wrogi nasze .Dlaczegóż to Książę Krzywonosaś obdarzył
A gdzie nagrody, o których Książeś wspominał przed bitwą gdzie nagrody dla tych, co całą swą substancję żydom zastawili ,krwi nie szczędzili, za Ciebie Panie na szwank swoje zdrowie wystawiali? A ty Panie Eseldowiczom dobra rozdawasz Krzywonosa któren swoich zdradził i Ciebie przy najbliższej okazji takowoż porzuci NAGRADZASZ!!!
-Panie Andrzeju –odparł Książe Janusz-Dobro Litwy tegoż wymaga, która rządów sprawnych i pokojowych wymaga .A waść do urzędów i tak się nie, nadawasz.!!!
Odszedł skonfudowany Kmicic myśląc- dobro Litwy najważniejsze gdzie mnie żołnierzowi a zawiłe arkana polityki wkraczać .
Minęło trochę czasu , Kmicic jak zwykle z domu uciekł[boć Oleńka wciąż Mu wymawia brak gotowizny, którą na kampaniję wojenną wydał ] i w Wilnie przypadkiem spotkał Księcia Bogusława ,Bogusław pamiętając zasługi Kmicica, serdecznie go przywitał, do stołu zaprosił , pokrewieństwo przez Kiszków wspomniał. Politykę oba zaczęli roztrząsać. I tu pan Andrzej o podziale dóbr, przez Ks .Janusza uczynionym, począł mówić.
-Kuzynie –rzekł Ks. Bogusław –Mój Brat Janusz, musi rzecz przedstawiać okrągłymi słowy, prawdę przed pospólstwa oczami kryć ,ale ja Tobie rzecz wyłuszczę jasno, boć Tyś nasz przecie, Rzeczpospolita jak płat sukna czerwonego, kto więcej w garść weźmie ,tego tyle jego. Eseldowicze dostać musieli, Bo czterech Senatorów mają.
-Od Jana Kazimierza też czterech Senatorów jest –rzekł p .Andrzej
-Tak, lecz Królewscy ślepo głosować nie będą Ci na ręce nam patrzeć będą .A Eseldowicze byle diety mieli cicho siedzieć będą, ba nawet najgłupsze pomysły nasze wspierać będą.
-A emeryci? -pyta Kmicic
-Panie Andrzeju toż to koledzy z lat młodych Ksiecia Janusza razem na dziewki ,razem na polowania ,razem gorzałkę pili, teraz na urzędzie będą swe dawne lata wspominać.
-Jak to wspominać przecież Hetman ma rządzić?
-Och nie bądź Pan dziecko .Co tu jest do rządzenia ?Brać kasę ,a pospólstwu rzucić temat zastępczy niech ma pospólstwo Igrzyska
-Temat zastępczy? Dziwi się Kmicic.
-Tak wspólny wróg ,jakaś idea fixe n.p. niewykonalne, {bo drogie}zadanie.
-A Krzywonos?pyta Andrzej.
-Bacie miły- rzekł Ks.Bogusław-tron w Rzeczpospolitej jest elekcyjny w każdej chwili król może być zrzucony z tronu ,dlategoż My, aby Jan Kazimierz „grzeczny”był ,trzymamy Krzywonosa w odwodzie, Króla szantażując.
-Aleć mówi się, że to Król te klocki ustawia,
-Bajki , bajki panie Andrzeju, My te bajdy rozpuszczamy by pospólstwo za wroga Go miało.
Długo jeszcze rozmawiał Pan Andrzej z Księciem Bogusławem. A rano po przebudzeniu kazał sobie lać zimną wodę na łeb i stojąc pod studnią jęczał Boże, Boże, Boże, jakim był ślepy ,jakim był naiwny.Nie czekając aż mu łeb wyschnie siadł Kmicic na koń i ze spotkanym po drodze Soroką,któremu wszystko wyłuszczył, czem prędzej pognał na Śląsk. Gdzie z dala od wszelakiej polityki w zaciszu, w mieście Głogówek, lub w pobliżu[historycy nie są do dzisiaj pewni Głogówka, lecz twierdzą, że na pewno nie dalej niż 20 km. od tegoż] przebywał Król Jan Kazimierz.
Przybywszy do Króla ,Kmicić rzecz przedstawił Panu tak ,jak to od księcia Bogusława usłyszał.
Król Mu rzekł Jędrzeju Miły jam tu na Śląsku, na wygnaniu siedzę, koalicyja wrogów Rzeczpospolitej się zebrała, na południu Tatarzy z Mały-Chanem na czele ,na wschodzie Car Mateja i tu na Litwie związany ze Szwedem Książe Janusz przeciw mnie oręż wyciąga.Bronić się muszę, pieniędzy na wszystko brakuje .Szpital ratować trzeba ,drogi remontować, Szkoły średnie wspomagać, a na wszystko brak dukatów, kasa królestwa pusta .szpitalowi każdy grosz potrzebny, bo niewiadomo kiedy padnie , a tu Książe Janusz ,kredyt bierze żeby PONIEMIECKIE RUINY restaurować!
-Panie Andrzeju na koń siadaj ,do Częstochowy idź, zbierz rycerstwa parę i walcz, broń ojczyzny miłej i wiary
I zebrał Kmicic 10 czy 11 i walczą i bronią wszelkimi siłami. Tylko oręż mają marny ,
Ks .Janusz dysponuje i „Echem Litwy” i Głosem Żmudzi” i szerokim dostępem do TV nie tylko Kablowej, ale i Regionalnej i może wmawiać pospólstwu swoje ratio a opozycionis szkalować .
Koniec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:47, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 7

Tom VII
Słowo Wstępne

Ostatnimi czasy docierają mnie wieści że co niektórzy są niezadowoleni z Głubczyckiej Klasyki {dla niewtajemniczonych Głubczycka Klasyka to zbiór różnych dziełek dotyczących aktualnych wydarzeń w naszym mieście ].Jak wynika z wypowiedzi , jednego radnego, „Ogniem i Mieczem NOBILITUJE ” a nie wszyscy tan są
„Ogniem i Mieczem-parę wieków później”. Tom kolejny ,
kto by tam zliczył który i kto jest jego autorem.

Nobilitacje


Skończył się był czas strasznych nocy , kiedy to jeżdżono od dworu do dworu ,i panów braci przekonywano ,co i jak czynić potrza. Szczególnie straszne były noce lutowe, chocia nie bardzo skuteczne. Kozacy wraz z Tatarami , komunikiem w ziemie ukrainne ruszyli, i strach siali. Przeminęły też noce marcowe i kwietniowe ,kiedy to zagony tatarsko-kozacze pogranicze ogarnęły gdzie Koloniję i wieś zwaną Zabawa Braci [Braci-Show} spacyfikowały .Było minęło , podpisano w czerwcu nową ugodę Perejasłwską. Wszystko powoli wracało do normy, tak jak wzburzona rzeka po wiosennym wylewie nurt powoli się uspokajał.
Do Łubniów zostali wezwani co znaczniejsi rycerze Kniaziowi i tu Kniaź począł nobilitować co bardziej zasłużonych. Kancelaria książęca wydała nawet z tej okazji specjalny edykt, któren przy dźwiękach werbli został odczytan.

Ja,Jarema Książe Wiśniowiecki ,Wojewoda Ruski, Starosta Kaniowski Regimentarz Królewski za zasługi oddane Państwu Zadnieprzańskiemu mianuję:
• Pana Wołodyjowskiego Prokurentem Zadnieprzańskim za popieranie księgarstwa naszych ziem. Pan Wołodyjowski jest jednym z dwóch radnych ,któren Słownik Wyrazów Obcych kupił ,i na sesyjach regularis go używa, Czem spowodował konieczność zakupu podobnegoż u innego radego ,któren by zrozumieć też kupić musiał. W ten sposób z półek księgarskich znikły wszystkie dwa słowniki. Inne radne ,szczególnie te grzeczne radne na zrozumienie tego co się mówi ,muszą poczekać do czasu ,aż księgarze wydrukują nowe egzemplarze.
• Presidentes Komisjones mianuję Pana co ma Wieś-UB ,za straty poniesione przez najazd hultajstwa kozacko-tatarskiego , wyżej wymieniony będzie miał Naszą łaskę ,tak długo jak długo trwać przy Nas będzie.
• Princeps Senatus ta razą czynimy Panią Flores .O jej zasługach skromnie przemilczę. Kompetencis ma , a że kolce co niektórym pokazuje – kobieta jak Róża przytul, a ta na pewno ukłuje.
• Agencja Prasowa polega na tym że tu zbiera się informacyje ,szczególnie te nerwowe, a zatem wszystko wie.
Dlatego tytuł PRES i Ner nadawam jedynemu któren przyznawa się do czytania Echolandu.
• Człowiekiewiczowi vicemarszałkowanie nadawam .Człek to w zasługach dla Ziemian znamienity, magna splendoris in swoja rusticus się cieszy ,przez co nasz książęcy splendor in jego teritoris się wzmaga.
• Węgierskiej piechoty Komendant, ma pod swemi rozkazaniami dwie roty [ rota zimowa na kuligi jeżdżąca , i rota fedorka latem kosząca ],ze swych stron pochodzące. Tym czasem kozakom służące, lecz na rozkazanie komendanta, na powrót gotowe do szeregów Naszych powrócić . Tegoż Komendanta Wodzem rezerwy gminnej mianuję.

Tych rycerzów szczególnie Odznaczamy, ich zasługi ciche lecz jakże ważne .

• W dank za jego stałe absensis ,a przez to oszczędności wielkie w budżecie Naszym czyniący. Doctores również dypolomem z rybami uhonorowan będzie.
• Grosik to taki pieniążek , Niewidoczny jak jest, lecz widać jak cenny, gdy go niema.
• Lozina to taki gatunek wierzby , którego witki bardzo przydają się gdy kto Niegrzeczny.
• Jest tu jeszcze Radnicka jest i w dobrym miejscu siedzi, tej personie też honor się należy

Widząc że ziemie tych co prawda obcych rycerzów ,na terenie mojego państwa leżą a że ostatnio posłusznymi się stali , nagradzam:

• Bohunowi , któren będąc szary ,bury i kudłaty - zrozumiał wreszcie , że będąc powinowaty z Eseldowiczami ręki kniaziówny nie otrzyma , nadawam dobra uzdrowiskowe i sanatoryjne , niech zapobiega różnym zarazom.
• Awansował we Własnoobrone teraz jest wiecelepperkiem wojewódzkim nadajemy Onemu dziedzinę Lepperów w użytkowanie , i mianujemy go Baronem Lepperowiczem.a że skuteczny był we Własnoobronie , otrzyma w zarząd porządek publiczny.

Po okresie próby gdy przekonamy się, że dobrze się Krzywonos sprawuje to i jego nagroda nie minie.
W niedługim czasie nastąpi reforma u Dragonów więc ten temat zostawiamy sobie na inne czasy.
A że czas fars i grotesek dobiega już do końca, oznajmiamy ,że Komediańci są nam niepotrzebni. Dwóch takich co ukradło Księżyc nie może zabierać uwagi całego państwa tylko w imię tego że chcą zaistnieć. Ukraść Księżyc a potem szukać winnego to szczyt hipokryzji. Dlatego waćpanowie nic niedostają.
Podpis Księcia Pana

Od autora .Kniaź jako polityk, poniższego tekstu powiedzieć nie mógł.

Tuhaj-Bej i Akuratny - dobrzewychowany ot po prostu grzeczny . ten to mistrz zadawania pytań prawie śledczy. Jak zaczął przyciskać Locusa Crentacusa do muru, to aż posłankę Berger zaskoczył ,lecz i niewątpliwie ją zainspirował!!!!
Tandem jadu i zawiści. Duch [spirytus po łacinie] Gorzki po klęsce novembra , nieustannie przypomina Im „a mogłeś być wice starostą” a drugiemu mówi ten spirytus „a mogłeś być Przewodniczącym”. A że nie są ani wice starostą ani Przewodniczącym, to swe frustracje wylewają jak pomyje, na wszystkich co im na drodze do zaszczytów stoją. Komisji nie maja a że każdy grosz się liczy , to ciągle dopominają się nowych sesji ,co 120 zetów to 120 zet.
Słyszałem że Imadłowski aż się dziwi ,jak oni tak mogą się wygłupiać, i wstyd kolegom przynosić .?


[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ela K... dnia Nie 0:47, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:50, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 8

Tom VIII

List


Dan w Łubniach a.d 2003-10-04


Do Jaremy Ksiecia Wiśniowieckiego ,Wojewody Ruskiego, Starosty Kaniowskiego Regimentarza Królewskiego

Jaśnie Oświecony Książe Panie, tymi oto słowy dawam Ci relationes z posiedzenia Sejmiku naszego .Myliłeś się Panie, a może to były tylko twoje pobożne Życzenia ,że pax pomiędzy posły teraz nastanie. Zgodnie z Twoim rozkazaniem ,jak zwykle we wtorek przed televizjones zasiadłem obejrzeć jakże nudne relationes z posiedzenia Izby Niższej czyli izby gmin. Cóżem takiego zoczył....
Najsamprzód , Zagłoba z Czeremisem próby podjęli i próbowali ekskursantów rozliczyć, za ich zagraniczne wojaże, jeno Żydek im konfuzyję zadał, zaskakując ilością przejechanych kilometrów, nie spytali przeto Żydowina ile autobus z Ottowozu by wziął za bilety.
Potem Butrym Wymowny przyznał się do 400 talarów, za swoja wycieczkę do kraju Ludwika XIV. Ot szczęściarz Panie 400 talarów i prawie Paryż zoczył ,a kto wie czy w Wersalu nie był[ boć takowej jakowejś dziwacznej ogłady nabrałbył ,teraz mówi nawet „ja bardzo przepraszam, ale tymi smierdzącymi kotłowniami, Ja Butrym Wymowny zajmywać się nie kcę, po co mam brnąć w to g...no i kolegom partyjnym się narażać”]
Potem sam Chmielnicki dawał relacjones budowy koalicyji ,samych Twych nieprzyjaciół Panie ,z państw Uniji graniczących z Troją, a przedstawił to tymi słowy „ta umowa co mi ją Car Mateja przedłożył, ma w sobie Konia Troja-ńskiego, wy mi ją zatwierdźcie a ja będę walczył i całą koalicyje anty Kniaziową do końskiego brzucha włożę- za wasze pieniądze oczywista.”
Jeszcze Czeremis się ozwał mówiąc
-Pacta, Pacta rozumne panowie zawierać choćby z Rakuszaninem, jeno by z nich fructa jakoweś były .A jak Eseldowicz Wymowny załatwi to i z Indyami Zachodnimi.
I tak Panie pod hasłem „Miodu Panie Michale miodu szable w dłoń czas wreszcie Pohańca po ekskursyjach się rozbijającego przegnać!!! zakończyła się pierwsza część spectaclus.
Znudzodzym nawet nie miałem zbytniej ochoty oglądać drugiej części, gdym szum skrzydeł odlatującego ptactwa usłyszał ,a w dali głos czyjś niósł się ,do domów ,do domów – „już drugą część nadawają” , i samżem został z dzikim ptactwem .Cóżem miał nieboże robić poszedłem i ja do domu .A tu jakże miła niespodzianka .Znów Panie jak za dawnych czasów jeden drugiemu nadawa ten swoje, a ten swoje .Objawił nam się Panie nowy, lecz jakże zabawny Eseldowicz ,o przezwisku Piwny ,bo jak po Chmielu gada i postures nie po wodzie takową posiada.. Ów czując silne poparcie rodu Eseldowiczów[Nawet sam Wymowny boi go się ruszyć] ,jak nie zacznie ci pyskować, jak nie zacznie się wymądrzać nawet sam Paczkiewicz uspokoić go nie śmiał .Skarżył się on na spektaklus jakowyś ,rozpowiadał że jak go pytali to mógł wyjść , ale że jako Prezes mógł wyjść, chciał!, ale nie mógł [galimatjas jakowyś tu widze] .A na temat audytu ,to on może odpowiedzieć i zaraz to zrobi, [ a nie zrobił] i prosił tylko o trzy tygodnie spokoju, [dzięki Bogu tylko trzy tygodnie, inny jego krewny Pezetperowicz Wojciech J poprosił o 100 dni ....... a potem był Stan Wojenny].

Och zapomiałbym o Pączkiewiczu ,ten Panie w dalszym ciągu swoje trzy grosze, po przemowie każdego Senatores wsadza i ciekaw jestem na jak długo jeszcze tego majątku mu wystarczy? Sam On nie wie, elokwencją czy gadulstwem się popisywa.
Pouczanie senatores ,tak mu w krew weszło, że ci za naturalis to mają . Jeszcze trochę ,a palcem jak gówniarzom kiwać będzie, [ale cóż każden traktowan jest tak jak sobie na to zasługiwa ,a zasługiwa sobie na tyle, na ile takowego stać], jeden Zagłoba trochę tylko się obrusza.
Sam Panie popatrz ,Zagłoba! taki wydawał się spolegliwy, taki układny wobec władzy , a dzisiaj Lwi Pazur pokazywa !W kasze se nie dawa napluć , tematus drąży do samego dna ,nie dawa się zbyć byle czym ,w polemikus bez kompleksis, z najbardziej wymownymi wchodzi, Metamorfozis Panie ,metamorfozis. i tak exemplum Panie, w dbałości o kasę On ci Panie jest najpierwszy ,nikt tak się nie stara i nikomu tak na kasie nie zależy jak Onemu .Powiada ON „nagrody chcą wszyskie i to wysokie, nikt wszak renców od siebie nie ma, jeno dosię a Ja {Zagłoba} takowym veto stawiam .Tym co rence mają do siebie, wara od wspólnej kasy!!!!” Dalej powiada On „Sielanka jest, Chłopcy są ,talarów ,czy też jako On to nazywa dutków, wiela bierą, zatempora odchudzić co niektóre kiesy, bo inaczej Rada Nasza BANKRUTIS.
Cosik sobie Doctores tam począł sobie wypraszać, jenom nie zrozumiał co On sobie tam wypraszał?
Panie Proszę cię o nadanie Czeremisowi tytułu Czeremis Wspaniały , za goroncość jego w zwalczaniu wszelakich patologii i równoczesnym dbaniu o tych co są w wielkiej potrzebie i w pocie czoła zbierają grosz do grosza, na zakup nowej karety dla ratowania życia niebogom. On bowiem kierowany niewątpliwie humanitaryzmem , jak Janosik chce odebrać tym senatores co niezasłużenie talary pobrali z kasy i przekazać je potrzebującym.
Junga Panie do tej pory wierny kompan Czeremisa, jakoby się przekręcił a może nawet wściekłbył, bo gryzie swego kompana Czeremisa oj gryzie!. Obiecano Mu co czy co?
Kniaziu zgodnie z Twoim przewidywaniem ,Wymowny nie strzymał i wypalił gdy Czeremis z Zagłobą o oszczędnościach rozprawiali „Wyliczanka , wyliczanka nic tylko wyliczanka , ile kto zarabia ? Ja jestem reprezentantem społeczeństwa, jakowaś dieta mi się należy!” -mógłbyś mu Panie przyznać 1200 talarów, a może Ony już tyle ma???
Słyszałeś Panie może brzęk szkła, to Osobliwy znów wystrzelił Panu Bogu w okno! Teraz chce kwietniki na kosze do śmieci przerabiać!!!!???Jego kompan paryjny Jerzy Eseldowicz Urban wymyślił hasło „kościoły na szkoły”, a On żeby nie być gorszym, wymyślił sobie nowe „kwietniki na śmietniki” I do wszystkiego chce się stosunkować!? Szczególnie mnie zadziwił, kiedy dank składał za kotłownie. Oj nie wróżę Ci ja Panie Osobliwy długiego spokoju, nie wróżę . Kotły na oleum opalane ! A tu od nowego roku akcyza na oleum rośnie bo Gabinetus na składkę do Uniji grosza potrzebowa. A pytanie mam jeszcze ile lokatores komunakes in via Cracovensis opodatkowali się dla ciepła? A wszelako można było remontes kotłowni zlecić firmie, która by i kotły naprawiła i rury wymieniła i domostwa warstwą styropianu ogaciła , ba okna jakoweś wstawiać chciano, a czynszu za ogrzewanie by nie podnosiła, bo umowa na 10 lat o stałych opłatach być miała. A musisz waść wiedzieć ,a wiem że waść to wiesz, oni jako grzewczy potentates węgiel za 90 pare talarów kupują i stąd oszczędności i zarobki mają. Ale Waść i Piwny chcieliśta inaczej to płaćie, jeno pytam czemu mają za nie swoje deciziones lokatoeres płacić!?
Wielce wielu ucieszy Panie, informacyja od Pączkiewicza dana , „że w sesyji każden mieszkaniec Państwa naszego uczestniczyć może i co chce może sobie gadać” .Boże broń by ta informacjones nie dotarła do szpitala w państwie Mały-Chana .Już dość głupot nasłuchalim się bez onych .Ale widzisz Panie jak to gaduła rozumie innego gadułę. Ten to ci altruista, sam gdzie tylko może swoje trzy grosze wsadza, i jeszcze drugich przyzywa. A niech se mówią co chcą!!! Po co wybory ?Po co reprezentanci ? Jak każdy swoje ratoines wyłuszczyć tu może. Proszę Cię Kniaziu abyś złożył wniosek o rozwiązanie onego sejmiku , skoro kazden może ...............to po co Sejmik ? Ot spotka się kilku na ulicy i tam.......A może Pazkiewiczowi publices brakuje i Telewizjonis Lubianis mu nie wystarcza?To sprowadź mu Panie Programus Duo.Przewidywam że na takowe zaproszenie cały Czambuł Gadulskich się zwali ,a do tego jeszcze przez Czeremisa przywołani Bezziemni przyjdą .Co to będzie się działo ! oj co to będzie!?
Objawił się nam Kniaziu rycerz przedziwny Don Kochote jakowyś ,ostatni i jedyny obrońca wdów, sierot i Piwnego tenżesz z Mazurska jak nie odwinie ,jak byka nie palnie i miast obrony do zguby się przyczynia. Zastanawiam się jeno, czy On obrońca- taki szlachetny? Czy tak już uzależniony!?
Najdziwniejsze jest to ze absensis swoją dwa jakże ważne folklory naszego państwa były[Gdybyś Panie konkurs audiotele ogłosił i kazał po 1,22 z WATĄ za odgadnięcie ich nazwiska płacić , to oj poreperowałbyś Książe Skarb naszego Zadnieprza,podreperowałbyś!]
Rzadko Panie pisywam ostatnimi razy o Kisielu, Ten objawił się mam jako człek pełen nervum mający. Aleć ja Mu się teraz nie dziwię! On co pro publico bono pracuje , wybran ponad pólczwarta tysiąca głosów, po kątach ustawiany bywa, przez podległego Sejmikowi Prezesa! On sobie nie życzył krytyki swojego zaangażowania i swojej społecznej pracy ,przez było nie było Sejmu podległego i jakże obficie opłacanego z Sejmowej kasy Prezesa Piwnego. Oczywiście zarówno Pączkiewicz jak i Eseldowicze natychmiast obrócili kota ogonem i przerodzili słowa Kisiela przeciw Niemu twierdząc ze ten społecznej krytyki się boi, [ Oj Kisielu, Kisielu pamiętaj wasze coś waćpan rzekłbył chwile temu , bo inaczej tak Cię nieprzyjacioły twoje urządza ,że nawet moja pomoc w przyszłych wyborach na regimentarza Ci nie pomoże.]
Na tym kończę ten list Książe panie licząc że następną sesyję Ty Panie in personam zaszczycisz i ja twój skromny skryba będę mógł już zająć się pisaniem czegoś ambitnego na przykład kolejnej części naszej Klasyki - Ogniem i Mieczem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:53, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 9

Dan w Łubniach
a.d 2003-tuż po transmisji
septembrowej tv Gł-ce

Do Jaremy Ksiecia Wiśniowieckiego ,Wojewody Ruskiego, Starosty Kaniowskiego Regimentarza Królewskiego


Jaśnie Oświecony Książę Panie!


Ostatnimi czasy przychodzi me relatio zdawać Ci jeno w in formam scribitines. Jak sam Panie widzisz wpaństwie Twoim różne dziwy się wyprawują ,a wcale sensu nie mające.
I tem ,posły nasze wielkie dziwowisko nam zdziałały et zadziwiły.Pamiętasz Panie butne wręcz buńczuczne zapowiedzi Kisiela et onego aliantów ,którzy in nomine et pro publico bono”chleby”bogate chcieli zabrać swojem przewodniczącym Konisyji jak równierz i Pączkiewiczowi. A wiele przy tym było zapowiedzi „Zginiem za Nice...” nie jednak to brzmiało „zginiem za diety” deklaracyje były wielkie ,ambicjiones olbrzymia a plany jakowe głosili!!!!
Oczywista jak to w życiu bywa Posły Koalicyji Władzy Nasze (,jakże dziwnie ten skrót mam się kojarzy), które do tej pory żadnej funkcyji nie pełniły w skrytości ducha wielce goronco ów projectus popierały .I tu rzecz znamienna ,lecz wcale nie dziwna ,Posły Funkcyjne (Wołodyjowski używa skrótu Pfu)nieporadnie próbowały bronić swych jakże wysokich diet. Argumentis tejże grupy jak zwykle ,ludzka była! Jeden Eseldowicz Butrym Wymowny rzekłbył „za takową ciężkom pracę (komisyje raz w miesiącu)należyta i godna gratyfikacjones się należy. Cóż można i tak.
Posły nasze (czy nasze?Sic!)dziwnym trafem jak zwykle ............ale o tym pisał nie będę(wszakoż niebożęta bez nijakiej experiencji, bo cóż to jest te parę kadencjii),przez starych wyjadaczów w maliny ciągle wpuszczane są.Za obiecane przez major figures (wielkie?figury? chyba posturą)zmiany w wysokości diet dla posłów funkcyjnych naszego sejmiku wycofały swój jakże naiwny projektus i zgodziły się one te niebożęta na sygnowanie swojemi nazwiskami nowego (projektu) zarządu sejmiku.(Wiele jeszcze tego chleba politycznego zjęść musicie żeby zoriętować się że dobro pozorne zgubę zawsze niesie)
Finta w nos, jaka otrzymali była wielkim szokiem dla onych niebożąt: CHCIELI OBNIŻENIA A DOSTALI PODNIESIENIE. CHCIELI ZABRAC A DOSTALI (jakowaś antymonia tu się zrobiła) Zwykły brak experiencji a jak sprytnie wykorzystany przez oponentów sejmikowych –Paczkiewicz –„Mistrz obracania kota ogonem”
Sam już Panie nie wiem jak to się dzieje ?Do pewnego czasu wszystkie sprawy naszego sejmiku rozpatrywane były w większości na oczach telewidzów telewizji Łubieńskiej i ja skromny skryba wszelakie informacyje nie ruszając siedziska z fotela miałem. TERAZ zmieniło się wszystko ,niektórzy powiadają że przez jakoweś zaKULISOWE komentarze gorące jak OGIEŃIEM I ostre jak MIECZEM zamarło przed kamerami życie.Wszystkie uzgodnienia odbywaja się w czasie jakże częstych przerw. Publica nie ogląda różnorakich manewrów,publica nie ogląda już najprzerózniejszych gaf i wpadek poselskich, a przez to images wybranych rośnie ,bo durnot przed kamerą nie głosi. Gratia Dei ze istnieje jeszcze Nowa Trybuna Zadnieprzańska, która jako żywo przez red. Kwietnia prawdy pilnuje.
O metnym tłumaczeniu przez Posła Kisiela pisał nie będę .O absolutnym zapomnieniu przez przewodniczącego Pączkiewicza ,na temat tego , ze to noe On był inspiratorem podwyżki diet,
Nie będę pisał ,zbyt wielu jest na to świadków.
Rozbroiła mnie natomiast szczera wypowiedź Horpyny, „ nie wiedziałam ,ale zagłosowałam”
Kochanie, Miłaż moja (wiesz ze Cię lubię)przecież to u Ciebie i u Twoich( o Tobie piszę dużymi literami!)kolegów nagminne est. Głosujecie wszak tak jakby wam kto sznurki do rąk przyczepił!, Ręka jednego z was w górze, sprawia że reszta rąk, nie wiedząc po co, wznosi się też ku górze! Nie dziw się zatem ze Ci się to przydarzyło (psychologia jest tutaj bezwzględna- Odruch Pawłowa) Nie rób więc Sobie z tego wyrzutów ,nikt do Ciebie nie ma pretensji. Powiem więcej lubimy Cię i szkoda nam bardzo że w kolejnej kadencji Ciebie w Sejmiku już nie będzie(sondaże)
Jak już jestem przy sondażach ,sondaż popularności Hetmana Chmielnickiego trójke mu dałeś
- „Et te Kisielu contra Me?- Zawołał był Hetman- jeno dosta mi dawasz?
Masz rację Hetmanie inni oceniają Cię wyżej
- szóstkę, na szóstkę w sześciostopniowej skali ocen.
W skali od 6 do 12.
W tym przypadku dzisiaj opisanym Panie myślę że nastąpił niezamierzony efekt Janosika „Bogatym zabrać ,sobie dodając” któren sprawił ze duże diety dalej są dużymi a sobie tylko byle co??????? DODALI cosik teraz ponad 400 talarów mają!.

Twój oddany Kronikarz GAL

Ps. Poszły słuchy
Ze powiem to za poetą (skąd ja znam ten cytat?)
„Jest w naszym Państwie rachunek krzywd wielki,
Żadna pamięć ich nie pomieści” albo podobnie
Szczególnie dzisiaj jest to cytat ważny i aktualny. Jakże Panie ma go dzisiaj nie pamiętać Jolanta Niekwaśniewska krzywd jej uczynionych. Żeby zatrudnić rencistę , matkę dzieciom na bruk wyrzucono! I czy dzisiaj woda państwie naszym jest lepsza, tańsza może? Nie lecz Karadzieło jak mówią znający się ,do rur powietrze pcha, przez co liczniki wariują i jak szalone latają .Za Jolanty Niekwaśniewskiej takich numerów nie czyniono.! Ale Karadzieło stary practicus tatarski żeby statyski ze sprzedaży aqwy podnieść et zyski syndykalis ponieść powietrze in ruram ładuje. A Mieszkańcy się dziwują że 2 – 3 kubiki więcej zużyli niż normalnie „możem kiedyś( co niektóry myśli)się wykompał, czy co? I te parę talarów więcej płaci .Ziarko do ziarka ...a ile jest liczników w państwie naszym? Ale kto jak kto rencista liczy grosz do grosza a ze nie ze swojej kieszeni(teraz już nie potrzebuje oszczędzać)
Jeszcze tylko jedno z tej samej tylko śmierdzącej beczki .Czy Wiesz panie że pod jedną wsią twoją jest pole pełne salmonelli. A do tej pory nasz Maryś Colombo nie zgłosił tego na policyje (jedyny sprawiedliwy, tropiciel afer)
Wybacz Panie kończę dzisiaj et tematus nie rozwijam(na póżniej go zostawiam ) jak te posły zaczną pod stołem załatwiać wszystko strącę tematy a na sesyje chodzić mi się nie chce


Na dziś to już koniec następny odcinek za miesiąc

GAL

A na koniec – TO JESZCZE NIE KONIEC
To Panie jest suplement jako ze na końcu będą wieści encyklopedyczne.

Panie !!
Zgodnie z Twoim rozkazaniem udałem się do znawców kodexus honoris z prośbą by Ciebie i Niezłomnego przeszkolili w zakresie PRZEPRASZANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak .Przepraszania , jako ze wielu Posłów poczuło się obrażonymi, Twym i Niezłomnego pokazywaniem marchewki i patyczka czy tez kija (Bożesz Ty mój taka mała gałązka a tyle zamieszania).Udałbyłem się do autorytetu’s w onej sprawie do samego prof.Boziewicza..
Prof.Boziewicz wraz z asystentami swymi zadali mi pytanie. Czyś Panie nie daj Bóg nazwisk jakowyś użyłbył? Kiedym rzekł że nie ,Profesor rzekł ze nastąpiła reakcjones naukowo znana pod nazwaniem „Stołu i nożyczek” mówiąc prosto wiadomo kto pierwszy się rozgląda? Wiadomo, TEN co bąka puści..
Zapytał mnie jeszcze ,czyś może jaką lichą marchewkę pokazałbył..
- Nie rzekłem, piękna i dorodna była .
- To co ich obrazić mogło?- zastanawiał się dalej.
- A może Kniaź twój łgałbył telewidzom?- dodał.
- Nie ,jako żywo prawdę szczerą mówił- rzekłem – jeno ten kijaszek jakowyś taki.........mizerny był niepewnie dodałem
- No ,to teraz wszystko jakeś mi tu sadnie waść wyłożył wiem! –powiedział uczony-Każden ci to powie. „Ludziska najbardziej prawda boli et, solą w oku ich jest ,a kijek to jeno przyczynek do tego by się obrazili. Gdybyż Kniaź Pałkę pokazał inny powód obrazy by znależli.
- Meam wyrok taki: Żadnych przeprosin! Dalej obrażać obrażalskich aż zrozumieją że są tacy którzy , w ich zaślepionym działaniu ,kubeł zimnej wody na łeb wyleją. A jako wybrani na woź populi musza zważać, a nie jeno sobie wzajemnie „bębenek” podbijać i cieszyć się jakie to My Mądre som.i mówić i powtarzać. Chwalą nas ,Kto? Wy mnie a ja was.
- Na koniec –dodał- A miast przepraszać niech kijaszka w pałę przemieni i na obrażonych używa!
Czyś zauważył Panie jak to niektóre posły chętnie chcą Cię nauczać ,nawet tą skromniutką wiedza jakom posiadająż ,chcą się dzielić. Takie dobre ludziska! Ot choćby uczyć cię chcą gry na cytrze!!!!! Nie wie żaden taki że Ty Panie nauk od Linoskoczków , Komedyjantów i Gwiazdów scen wszelakich nie pobierasz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tutaj Panie muszę Ci jeszcze dodać. Zagłoba ,niczem heros starożytny sam contram plures a omisyjach śpicie!nic wszmościów tam nie rusza .Jeno tylko kamerę zoczycie we wszystkich czart wstępuje”. Wniosek dalej On (Zagłoba ) wysnuwa, że posły tutejsze przed kamerą telewizjonis ćwiczą miny do programu Twierdza Bar ,jednakowoż, jeśli o bar chodzi to rękę silnie, co poniektóre wyćwiczoną mają .
A będąc przy Zagłobie! Panie ,jako On sprytnie Wymownemu po pysku przyłożyłbył ,gdy ten Kisielowi zarzuty czynił .Dać w pysk tak, by bity po czasie ból poczuł to sztuka niezmierna !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:54, 09 Mar 2008    Temat postu: Tom 10

Dan w Łubniach
a.d 2004-tuż po transmisji
Tv Gł-ce

Do Jaremy Ksiecia Wiśniowieckiego ,Wojewody Ruskiego, Starosty Kaniowskiego Regimentarza Królewskiego

Jaśnie Oświecony Książę Panie!


Jakoweś dziwne rzeczy w państwie naszym zachodzą. Cała Twoja Służba Zdrowia bunt podnisła wielki.
A było to tak:Locus Crentacus pewny siebie bardzo wzioł się za reformis wielkie.
Rzecz jasna Panie Locus jako człek niezwykle zadufan w swej osobie zapomniał o tym że niewieścia część rodu ludzkiego już nauczyła się rządzić in domum suam i stąd wielkie larum czyni domagając się współ- rządów.
Niewiasty Locusa , nie rozumiejące że świat in miejscu nie stoi ,wielce przez Wymownego namówione wielki rwetes pod Twym Pałacem uczyniły Głowy Locusa żądając.
Kilka dni przed buntem niewiast Colombo (wykrywacz wszelakich przez się wydumanych afer) latał jak oczadziały po mieście gromkim głosem wołając LARUM,LARUM, LARUM,LARUM,LARUM,LARUM,LARUM,LARUM, LAZARETUS nam ZAMYKAJĄ!!!!!!
Jak nie wierzycie meam personam to spytajcie autoryteis Butryma Wymownego.
I poszli bidulki przez Colomba omamione i pytają Wymownego „panie rzeknij nam prawdę zamkną lazaret czy też nie” ,Wymowny jak tylko On potrafi wstanołbył i z wielką powagą rzekł.” Wielcem degustibus sum. Kniaź chce wam wasze miejsca labores likwidates przez co na bruk pójdziecie i zdychać z głodu familie wasze będą! Skupta się razem i pod Pałac ,a tam Kniazia i Locusa in taczkus powieźcie, a ja w potrzebie w trakcie protestacji stał będę i rad swych cennych wam dużo dam .Teraz idźcie i innych namawiajcie głośno wołając że Lazaret cum domatores powiatus likwidować się będzie, a tłum wielki was wspomoże” Po radzie takowej napuszczone przez Wymownego NIEBOGI(wielu z tych niewiast wydaje się że to pomysł związków Solidnych) ruszyły pod Palac.
Krzyków, gwizdów Panie pod Twym Pałacem co niemiara było .Zmarznięte niewiasty rozgrzewały się jak tylko mogły hałasując mocno. A rwetes był olbrzymi,nawt KURIER COLOMBO latający od grupy do grupy sam siebie nie słyszał a przez co rozkazowań Wymownego wszystkich swym podwładnym dać nie mógł. Via facta taka była: COLOMBO i Wymowny grupy prowocatores przywiedli z sobą i obietnicą grzanego piwa in magnam ilościach zwabionych. Prowacotore za zadanie mieli rozgrzewać tracące wigor niewiasty. Mieli również na terenie Pałacu Miejskiego w Karecie Wymownego Taczki na biało wymalowane (Wymowny od tego malowania do dzisiaj farby zmyć nie może).
Ci co przy Wymownym stali z wielkim zdziwieniem obserwatis stałą comunikaciones z centrum Hetmańskim a myśleli niebogi że dla Wymownego pracują!
Wołodyjowski widząc zagrożenie przez niewiasty uczynione ,(człek co lwu czoło stawia) staał był od biurka krzyż ręką uczynił z pracownikami się pożegnał i ruszył do niewiast (a straszne były)Tam szablą wymowy tłum niewiast spacyfikował tak że te drugie śniadanie z ręki mu jadły w wzrokiem rozpalonym za mężem owym wodziły i wrzask straszy czyniły wołając (Viwat Wołodyjowski mowa twa morowa Tyś rycerstwa wszego ozdoba)
Kiedy tylko Wołodyjowski ruszył na obrady sejmiku tłu niewiast rozpalonych wymową Onego
Za Wołodyjoskim ruszył do Pałacu Twego Panie wielce posadzki błotem zabrudzając.
Na sali Panie pożal się Boże babów pyskatych zasiadło stado i jak pyskować nie zaczną jak jazgot uczynią wielki tak że Pres-nera twego Procurenta zakrzyczeć chciały.Ten Panie (siła spokoju) rzekł „Wy tu przyszłyście do pałacu a nie na targowisko Przekupki jedne(a była tam jedna pyskata taka Panie że Chłop jej panie z butami do Nieba się dostanie za ten Krzyż jaki dzisiaj dźwiga) A Ty pyskata mówi on jazgotać będziesz jak Ja Ci pozwolenie dam i silencjum mi tutaj bo jak z nerw wyjdę to jakem Pres-i Nerwum jestem to ja z wami porządek uczvzynię!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela K...
supergość



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce

PostWysłany: Nie 0:59, 09 Mar 2008    Temat postu: Coć jakby zakończenie


POWIATOWY TEST NA INTELIGENCJĘ

sporządzony w oparciu o wiedzę zdobytą przy czytaniu KULIS a szczególnie z wiadomości zdobytych w Naszej Klasyce.
zwycięzca w nagrodę otrzyma jeden egzemplarz darmo.

Kto dziś tutaj rządzi?
Niechaj każdy sam osądzi
Miara twego intelektu
Jest czytanie tego tekstu.

BABIRÓW , BARANICE, KIETRZNAOSPA,GŁODNECZYCE.
Taki układ tu powstaje
Każdy Pisze i Dodaje

KTO rządzi? Niech posłucha
Bo z tej kartki już to bucha.


Wójt nam znany jest z mat. całek
Który Wójt? Jasne że
MAŁY_CHAN

Przywiązany do Fotela
Jak go zowią ??to
CAR MATEJA

Wielkiej trzeba tu rozwagi
Gdy rzecz tyczy się . Kogo??
WAGENWALDA

Precz odrzućmy wszelkie troski
Przecież z nami jest
CHMIELNICKI


Urzędników przy nim kupa
To na pewno będzie
MŁYNARZ

Ten to mocny jest jak Kuniak
Sam Urzędnik
ŻYDEK

Gdy odległy jak Krotoszyn
To na pewno jest
PĄCZKIEWICZ

Kiedy wyczerpie się Rympałek
Uzupełni go
HORPYNA


Jego obraz prawie Lwowski
To dopiero jest
OSOBLIWY

A jak zginie kwitów worek
Radę na to znajdzie
STRAŻAK

A kto hasło daje -Rycz?
Ten nazywa się
JANKO MUZYKANT


Dla czerwonych to Ratuńczyk
Sprawa prosta .Kto?
WYMOWNY


Gdy wkurzony bardzo prycha
Chodzi tutaj wszak o
KISIELA


Chować radni wszelkie mieszki
Idzie do was ten
CZEREMIS

Nie poznańska on jest pyra
Pytasz kto ?
LOCUS CRENTACUS


Darów daje .Więc Darczyński
Leo czy tez Ceś
ZAGŁOBA


Od Autora
Jak zapewne zwróciłeś czytelniku uwagę w bardzo wielu przypadkach znajdujesz błędy stylistyczne , gramatyczne ba nawet ortograficzne. jak myślisz odnajdując je czy w dobie programów rewidujących ,były te błędy do uniknięcia? Czy uważasz ze w każdym przypadku o niektórych ludziach można pisać z dużej litery/Czy prawidłowo napisane słowo żołnierz pasuje do danej figury? etc. etc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ela K... dnia Nie 1:01, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka Strona Główna -> OGNIEM I MIECZEM WIELE WIEKÓW PÓŹNIEJ Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin